Bilic i de Boer o włos od zwolnienia

De Boer dopiero co zaczął przygodę w Anglii i już jest blisko utraty pracy (Zdjęcie: SkySports.com)

Co łączy Slavena Bilica i Franka de Boera? Obaj rozegrali już trzy kolejki ligowe i nie potrafili zdobyć w nich choćby punktu. Obaj polegli również wczoraj we wstydliwym stylu. Co więcej, obaj znajdują się na krawędzi zwolnienia. Czy uda im się wyprowadzić ich zespoły na prostą? Przerwa reprezentacyjna jest na to ostatnią szansą…

O ile Frank de Boer w Premier League jest dopiero od miesiąca, to dla Bilica jest to już trzeci pełny sezon jako trenera West Hamu. Początek był świetny, ale cała poprzednia kampania to wręcz igranie z właścicielami. Ostatecznie Bilic nie stracił pracy, lecz był świadom, że jeśli West Ham źle zacznie nowy sezon, to kolejnej szansy może już nie dostać.

3 rozegrane spotkania, 10 straconych bramek, zaledwie dwie strzelone i zero punktów. Co gorsza, drużyna gra całkowicie bez pomysłu. Choć klub wydał sporo pieniędzy na nowe wzmocnienia, to West Ham wciąż sprawia wrażenie niepoukładanego zespołu. Czyja to wina? Odpowiedź wydaje się prosta. Wygląda na to, że zaczynają ją dostrzegać również właściciele klubu, którzy wczoraj wydali oświadczenie, mówiące o analizowaniu pozycji Bilica. Przekładając to na nieco prostszy język, oznacza to, że chorwacki trener może powoli pakować walizki.

Frank de Boer jest w nieco innej, ale jednakowo podobnej sytuacji. Choć jest w klubie bardzo krótko, to finał jego pracy może być podobny do losów Bilica. W swoim poprzednim klubie holenderski trener wytrzymał zaledwie 82 dni. Nie spodziewamy się, by tym razem pobił swój rekord, jednak jeśli Crystal Palace szybko nie poprawi wyników, de Boer w Londynie raczej nie zakotwiczy.

O wyniki trudno, kiedy nie klei się gra. Podobnie jak West Ham, Crystal Palace wygląda na zespół bez większej koncepcji. Dodatkowo „Orły” grają w formacji, której najprościej w świecie nie rozumieją. De Boer słynie jednak ze swojej upartości i nawet gdy efektów brak, nie zamierza on porzucać swojej koncepcji.

W przypadku obu trenerów decydujące będzie prawdopodobnie kolejne spotkanie. (O ile Bilic do niego dotrwa). West Ham zmierzy się na własnym stadionie z Huddersfield, zaś Crystal Palace wybierze się na trudny wyjazd do Burnley.

Nikt nie lubi prorokować – szczególnie złych wydarzeń – nie trzeba jednak być wróżbitą Maciejem, by dostrzec, że przyszłość de Boera i Bilica staje się powoli oczywista i nie jest to przyjemna wizja dla obu trenerów. Rozumiemy jednak frustrację właścicieli, którzy nie zamierzają znosić kolejnej kampanii, w której ich kluby będą biły się o przetrwanie. Szczególnie że podczas okienka na szczędzili pieniędzy na wsparcie swoich pracowników.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy