Bramkarz Sutton United objadał się na ławce rezerwowych. Ustawka bukmachera?

Shaw

82. minuta spotkania Sutton United z Arsenalem. Rezerwowy bramkarz, Wayne Shaw, wyciąga przekąskę i zaczyna ją zjadać. Jak się okazuje, był to ruch, którego 45-letni golkiper może niebawem bardzo żałować.

Wczorajsze spotkanie Arsenalu z grającym na piątym poziomie rozgrywek Sutton United nie przyniosło żadnego zaskoczenia. „Kanonierzy” pewnie wygrali na sztucznej murawie 2:0 po bramkach Lucasa Pereza i Theo Walcotta. Spotkanie było dziś szeroko omawiane jednak nie ze względu na poczynania na boisku, ale poza nim.

Cała sprawa dotyczy pewnego zakładu na stronie bukmachera „The Sun” (których logo notabene widniało na koszulkach drużyny Sutton), który dotyczył tego, że rezerwowy bramkarz Sutton zje przekąskę podczas spotkania. Kurs na ten zakład wynosił 8 do 1. Komisja odpowiedzialna za sprawy związane z bukmacherką (głównie odnośnie uczestnictwa piłkarzy w zakładach) już bada, czy doszło do naruszenia przepisów angielskiego związku piłki nożnej. W oświadczeniu komisji możemy przeczytać, że wszczęto już postępowanie w tej sprawie.

Według mediów Shaw zjadł przekąskę celowo, wcześniej wiedząc o zakładzie. Co ciekawe – bramkarz sam przyznał, że doskonale zdawał sobie sprawę o istnieniu tego procederu: – Niektórzy przypominali mi przed meczem, co się stanie, jeśli zjem cokolwiek podczas meczu. Odpowiedziałem im, że nie znam szczegółów. Nie jadłem nic przez większość dnia, dlatego postanowiłem poczekać z tym do końca spotkania. Tak czy siak trener nie mógł mnie już wprowadzić na boisko, ponieważ wykorzystał limit zmian.

Przekąską okazał się pasztecik wypełniony ziemniakami oraz mięsem. Shaw zabrał go z klubowego baru, gdzie był on już przygotowany dla niego w przerwie meczu: – Myślę, że kilka osób postawiło na ten zakład. Oczywiście my jako piłkarze nie możemy dopuszczać się takich czynów z powodu prawnych. Zjedzenie pasztecika to był zwykły żart. Być może część kibiców obstawiając, że go zjem, otrzymała zwrot pieniędzy za bilety.

Z całego zamieszania nie jest zadowolony menedżer, a jednocześnie jedna z osób, która w znacznej części finansuje klub – Paul Doswell, który stwierdził, że czyn jego podopiecznego nie stawia zespołu w dobrym świetle. Jak podają dziennikarze Sky Sports, bramkarz został poproszony o odejście z druzyny. Shaw w pełni zaakceptował decyzję klubu.

Piłkarz był już popularny przed meczem, głównie po spotkaniu z Leeds, kiedy to o Sutton tak naprawdę usłyszała większość kibicowskiego kręgu. Wielu fanów domagała się, aby to właśnie 45-letni golkiper wystąpił przeciwko Arsenalowi.

Komentarze

komentarzy