Canal+ Golf

Niedziela, godzina 17.00. Słoneczko przyjemnie grzeje. Piotrek Ćwielong powiedziałby, że pogoda nie sprzyja do gry w piłkę. No okey, może w Polsce, chętnie więc włączę La Lige. Odpalam TV, wystukuje numer kanału, pojawia się logo Canal+Sport, a tam… golf.

jj
Koszmar sezonu ogórkowego? Nic z tych rzeczy. Niedługo naprawdę tak może to wyglądać, mimo, że nic TAKIEGO trzęsienia ziemi nie zapowiadało. Dotychczasowe straty Canal+, czyli liga francuska i włoska Serie A, niespecjalnie obruszyły abonentów. W Polsce były to bowiem rozgrywki traktowane trochę po macoszemu, nie tylko przez stacje, ale także przez samych kibiców w kapciach, którzy niespecjalnie ciągnęli przed ekrany na myśl o starciu Ajaccio ze Stade Reims, czy derbów Werony.

nn
Wobec tego można rozumieć cięcie kosztów w wykonaniu Canal+, bo nikt praw do transmisji nie rozdaje za darmo (tym bardziej takich lig). Koszta przewyższałby przychody, stacja wyszłaby na minus, a to nigdy się nie opłaca. Wobec tego taka polityka była do zrozumienia. Nie smuciło to tym bardziej dlatego, że możliwość pokazywania meczów zdobyło Elven Sport Network, które robi to póki co zupełnie za darmo i w dodatku, dla nielicznych pasjonatów wyżej wymienionych lig, postanowiło znacznie zwiększyć liczbę transmitowanych meczów, w stosunku do tego, co przez lata oferował nam francuski dostawca. Canal+ przegrał pierwszą bitwę, ale o losy wojny każdy był spokojny…

nn
Do dzisiaj. Dziś bowiem stało się jasne, że nie będzie La Ligi w Canal+. Strata tak prestiżowych rozgrywek, które, w 2013 roku przyciągały zaledwie 3 tysiące widzów mniej niż BPL z całą pewnością zabolała komentatorów i fanów ligi w jednym, ale najbardziej uderzyła w rozwścieczoną już do granic możliwości rzeszę abonentów. A wiecie co jest w tym najgorsze? Canal+ nie wydał żadnego oświadczenia. Nic, zero, null. Nie było przeprosin, nie było oschłych komunikatów, wszystko wygląda tam tak jakby nic się nie stało. A stało się naprawdę dużo. Monopol Canal+ upada. We Francji totalną rozwałkę wykonał beIN Sport, a u nas zapowiada się na to samo. To właśnie ten katarski nadawca jest oficjalnym nadawcą La Ligi w naszym kraju. Nie będą jednak robili tego bezpośrednio, lecz „za pomocą” Eleven Sport Network, które zostało… największym nadawcą sportowym w naszym kraju, a nie ma ich póki co w ofercie jakiejkolwiek stacji.

nnn
To wielka porażka Canal+, a gwoździem do trumny wydaje się być strata ligi NBA. Canal+Sport w Polsce stacza się, ba! Teraz leci w dół z prędkością Karola Krawczyka zrzuconego z 10 piętra. Chodzą słuchy, że są przygotowani także na stratę Ligi Europejskiej. Wobec tego ich oferta sportowa ograniczy się do ligi angielskiej (za rok najważniejsze dla losów Canal+ przetargi), Ligi Mistrzów, Ekstraklasy (- mecze transmitowane przez Eurosport), pojedynczych turniejów tenisa i golfa…

nn
Do tej pory żyliśmy jak pączki w maśle, płacąc 40 złotych za możliwość oglądania najważniejszych lig w jednej stacji. Teraz zmieni się to diametralnie. Canal+Sport upada, a to oznacza początek szału. Prawdziwy cyrk zacznie się w momencie, gdy 5 różnych dystrybutorów będzie transmitowało 5 różnych lig. Ale póki co niczym C+ udajmy, że nic się nie stało.

Komentarze

komentarzy