Real traci coraz więcej. Defensywa „Królewskich” pozostawia wiele do życzenia

fot. (AP Photo/Francisco Seco)

W obecnym sezonie Real Madryt był wielokrotnie krytykowany zarówno przez media, jak i kibiców. Zawodnicy „Królewskich” nie przypominają tych samych piłkarzy z zeszłego sezonu. Bardzo często  jako główny powód słabej dyspozycji zespołu wskazywano na ofensywę. Jak się okazuje, problem tkwi w zupełnie innym miejscu.

Co łączy „Królewskich” w obecnym sezonie z Leganes, Valencią oraz Villareal? Wszystkie te zespoły mają bardzo podobną liczbę straconych bramek w lidze (Real 27, Leganes i Valencia 28, natomiast Villareal 29 straconych goli). Obecnie zaledwie trzy zespoły w La Liga mają mniej straconych bramek od zawodników Zinedine’a Zidane’a. Są to: Barcelona, Atletico oraz … Getafe. Największą różnicę możemy zauważyć pomiędzy dwoma pierwszymi drużynami, a resztą stawki, bowiem „Los Rojiblancos” stracili tylko 9 goli, natomiast „Duma Katalonii” musiała jedenastokrotnie wyciągać piłkę z siatki.

Problemy „Królewskich” w defensywie są przede wszystkim widoczne w ostatnich meczach. Potwierdza to statystyka 5 ostatnich spotkań. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a stracili w tych rywalizacjach łącznie 9 bramek czyli tyle ile … Atletico w całym obecnym sezonie.

Klub z Madrytu nie jest również w stanie zachować czystego konta w La Liga. Wystarczy powiedzieć, że ostatni raz kibice „Królewskich” cieszyli się z wygranej swojej drużyny do zera w lidze 9 grudnia, kiedy rozgrywali mecz na Santiago Bernabeu z Sevillą.

Nic więc dziwnego, że władze Realu zaczynają rozglądać się nad wzmocnieniami w bloku defensywnym. Wydaje się, że na pierwszy ogień pójdzie jednak zmiana bramkarza. Jeśli wierzyć mediom, już podczas letniego okna do madryckiego zespołu dołączy nowy golkiper. W grę wchodzą dwa nazwiska – Thibaut Courtois oraz David de Gea. Na pierwszy rzut oka, transfer Belga powinien być łatwiejszy do zrealizowania. Bramkarz „The Blues” niejednokrotnie powtarzał w wypowiedziach z dziennikarzami, że chętnie wróciłby do Hiszpanii. Z zainteresowania „Królewskich” zdają sobie sprawę dyrektorzy londyńskiego zespołu, dlatego już od jakiegoś czasu prowadzone są z Belgiem rozmowy w kontekście przedłużenia kontraktu, który obowiązuje tylko do końca czerwca 2019 roku.

Nie jest żadną tajemnicą, że od lat Real marzy, by sprowadzić do swojego zespołu Davida de Geę. Hiszpan był już bliski transferu podczas letniego okna w 2015 roku. Od tego czasu zainteresowanie „Królewskich” nie zmalało. Świetne występy bramkarza „Czerwonych Diabłów” w ostatnim czasie z pewnością spowodują, że Real będzie w stanie wyłożyć ogromne pieniądze. Czy w takim wypadku po kilku latach kuszenia, Hiszpan w końcu trafi na Santiago Bernabeu?

Totolotek: Zarejestruj się i graj bez podatku! – KLIKNIJ W LINK I ODBIERZ BONUS!

Komentarze

komentarzy