Trumna dla kibiców Realu Madryt. Świetny pomysł czy lekkie przegięcie?

Trumna kształtem przypomina Santiago Bernabeu i ma herb Realu Madryt

Najbardziej zagorzali kibice mawiają, że swoim klubom będą towarzyszyć do końca życia. Dzięki rozwojowi hiszpańskiego sektora pogrzebowego powiedzenie staje się nieaktualne. Okazuje się, że już niedługo nieboszczyk madridista będzie mógł być pochowany w trumnie kształtem przypominającej Santiago Bernabeu, a jej wieko przyozdobione jest klubowym herbem. Czy granica dobrego smaku została przekroczona?

Latynosi od zawsze w mojej opinii uchodzili za nieco szalonych, a wariacja na punkcie Realu Madryt przybiera ostatnio na sile ze względu na znakomite rezultaty „Królewskich”. Teraz ma ona wykraczać poza życie doczesne, a kibice dostają od hiszpańskich grabarzy możliwość manifestowania swojej przynależności klubowej nawet podczas ostatniej drogi. Gdy zobaczymy trumnę w kształcie Santiago Bernabeu i herbem Realu, raczej nie będziemy mieli wątpliwości, kim dana osoba była i jakie wartości się dla niej liczyły. Nie mam wątpliwości, że część mniej konserwatywnych wiernych będzie chciało spoczywać w takiej trumnie.

Ten model został zaprezentowany podczas „Funermostry”, czyli największych w Hiszpanii targów branży pogrzebowej. Pomysłodawcy twierdzą, że kibice, którzy zdecydują się na proponowane przez nich rozwiązanie, otrzymają najwyższą jakość drewna i będą mogli „poczuć się” jak na ukochanym stadionie. To kolejny krok w klubowym marketingu. Herby ulubionej drużyny możemy nosić dosłownie wszędzie – na skarpetkach, czapkach, butach, szklankach, piórnikach, długopisach… I gdzie jeszcze możecie sobie w stanie wyobrazić.

Kreatywności i pomysłowości nie można twórcom projektu odmówić. Pytanie, czy pozostałe kluby podążą tą drogą i za chwilę rodzina stanie przed wyborem, czy pochować bliskiego w trumnie „Barcy”, Manchesteru United, Liverpoolu, czy Bayernu. To prawdziwy egzamin ze znajomości zmarłej osoby, a podjęta decyzja będzie ostateczną i definitywną. Kibice Realu Madryt zastanawiają się, czy na trumnie klubowy herb jest z krzyżem, czy bez niego – to w nawiązaniu do niedawnych decyzji marketingowych klubu.

Wśród kibiców „Królewskich” krąży już taki żart, że oby po finale Ligi Mistrzów nagle nie wzrosło zapotrzebowanie na ten model, bo to mogłoby oznaczać emocje do jakich Real w finałach przyzwyczaił, a te w nadmiernej ilości skutkowałby się zawałami. To oczywiście tylko czarny humor madridistas, ale skoro futbol jest najważniejszą rzeczą z tych mniej ważnych, to dlaczego ktoś nie miałby spoczywać w drewnianej wersji Santiago Bernabeu?

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

 

Komentarze

komentarzy