Wielkie transfery Neymara oraz Kyliana Mbappe nie uszły uwadze UEFA. Europejska centrala ma zamiar zbadać wydatki paryżan pod kątem zasad Financial Fair Play. Czy francuski klub ma się czego obawiać?
UEFA wydała w tej sprawie oficjalne oświadczenie, na które momentalnie zareagował wicemistrz Francji. W komunikacie czytamy, że klub jest zaskoczony takim działaniem UEFA, biorąc pod uwagę fakt, że PSG co rusz informowało federację o wszystkich operacjach finansowych.
Paryżanie tego lata dokonali dwóch największych zakupów w historii futbolu. Mimo to prezydent klubu Nasser Al-Khelaifi, gdy został zapytany o ich sytuację pod kątem FFP, nalegał, aby nie martwić się o tę sprawę. Tym bardziej że transfer Mbappe został wręcz doskonale zaplanowany i odpowiednio zaaranżowany. Francuz bowiem zostanie jedynie wypożyczony do zespołu ze stolicy Francji, a pieniądze Monaco za swojego gracza otrzyma dopiero za rok. Ma to niejako pozwolić na tak drogi zakup i rozbić go dopiero od kolejnego roku finansowego.
Przypomnijmy, że w 2014 roku UEFA już raz ukarała PSG, ale były to jedynie konsekwencje finansowe, co nie zrobiło żadnego wrażenia na władzach zespołu. Nie inaczej może być i tym razem. Wątpliwe jest, aby europejska centrala wykluczyła paryżan z rozgrywek Champions League. Byłaby to zbyt duża strata dla federacji, która doskonale wie, jakie przychody generują największe kluby.
Spodziewamy się zatem podobnych upomnień, jakie otrzymał choćby Manchester City trzy lata temu. „Obywatele” wówczas mogli do Ligi Mistrzów zgłosić kadrę pomniejszoną o kilku graczy, co nie było raczej wielkim ciosem.
