39-latek chciał przyjąć nazwisko Tottenham. „Może urzędnik zwyczajnie jest fanem Arsenalu?”

Po udanych mistrzostwach świata we Francji, pewni francuscy rodzice na fali entuzjazmu chcieli nazwać swojego syna Griezmann Mbappe. Ostatecznie ten wniosek został odrzucony, a z podobną sytuacją zmierzył się 39-letni Szwed. Tym razem kością niezgody okazał się Tottenham.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

David Lind z niewielkiego miasteczka Kumla wraz z dobrą formą „Spurs” postanowił dokonać zmiany swojego nazwiska na nazwę ulubionej drużyny. Szwed natychmiast wysłał swój wniosek do właściwego organu, ale kilka tygodni później otrzymał list z informacją, że został on odrzucony.

– To bardzo smutne. Wygląda na to, że można nazywać się dowolnie w Szwecji, ale nie tak jak ten klub piłkarski. W tym kraju jest wiele osób o dziwnych nazwach. Jest nawet ktoś o imieniu „Ziemniak”. Może jakiś urzędnik to zwyczajnie fan Arsenalu? – stwierdził Lind.

Lind dowiedział się, że w jego kraju istnieją osoby, którym to się udało, w tym Jacob Guiseley Åhman-Dahlin, który zakochał się w klubie English National League North (szósty poziom rozgrywek) o nazwie Guiseley AFC.

Jaki był jednak powód odrzucenia takiego wniosku? Według rzecznika urzędu, po 2017 roku władze Szwecji zaostrzyły wytyczne dotyczące nazw.

– Jeśli ktoś nosi nazwisko Arsenal w naszym kraju, to prawdopodobnie dokonał tego przed 2017 rokiem. W prawie z 1982 roku była pełna dowolność. Na przykład nadal mamy 60 osób z imieniem bądź nazwiskiem Bajen, który jest pseudonimem szwedzkiego klubu Hammarby.

Lind oczywiście rozważa odwołanie się od decyzji.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Komentarze

komentarzy