Zgarniał trofea w wielu krajach. Wygrał praktycznie wszystko, co się dało w piłce nożnej. Jednak na sam koniec kariery zgarnął jeden z brakujących medali. Mowa o złotym krążku za mistrzostwo olimpijskie. Dani Alves i reprezentacja Brazylii mogą świętować obronę tytułu z Rio. Pokonali po dogrywce Hiszpanów 2:1.
Mistrzostwa świata już nie zdobędzie, więc to właśnie tytuł olimpijski zostanie największą pamiątką i sukcesem zdobytym z reprezentacją kraju. Wygrywał wcześniej Puchar Konfederacji czy Copa America, ale te tytuły – wielkie – jednak bledną, przy tak prestiżowej imprezie. Oczywiście nie jest to pierwszorzędny turniej w piłce nożnej. Jednak wygrać złoto na IO to zawsze wielka sprawa.
Znowu dogrywka
Finał lepiej rozpoczęli Brazylijczycy. Canarinhos w zasadzie powinni prowadzić dwoma bramkami do przerwy. Jednak Richarlison nie wykorzystał rzutu karnego, strzelając nad bramką. Miał szczęście, gdyż jeszcze przed przerwą, Matheus Cuhna trafił do bramki Unaia Simona. W drugiej części spotkania odpowiedział Mikel Oyarzabal i mieliśmy kolejną dogrywkę. Pod tym względem jedni i drudzy zrobili niemal komplet.
Brazylijczycy zagrali 2. na 3 możliwe dogrywki, zaś Hiszpanie w każdym spotkaniu musieli biegać dodatkowe 30 minut. Być może właśnie ten dodatkowy wysiłek kosztował stratę decydującego gola. Kapitalna piłka od Anthony’ego z prawej strony. Malcom ubiegł Jesusa Vallejo i strzelił po nodze Simona. Hiszpanie mieli jeszcze niecały kwadrans, ale nie byli w stanie dogonić rywala.
Brazylia – Hiszpania 2:1 po dogrywce (1:0, 1:1)
1:0 Matheus Cunha 45+2′
1:1 Oyarzabal 61′
2:1 Malcom 108′
Medale
Dla Brazylii to drugie złoto z rzędu i czwarty kolejny medal. Wcześniej był brąz w Pekinie oraz srebro w Londynie. Hiszpanie zgarnęli trzecie srebro i nadal pozostają z jednym złotem. Niestety w 1992 pokonali Polaków. Na najniższym stopniu podium Meksyk, który wczoraj wygrał z Japonią 3:1. Dla Azteków to drugi medal, po złocie na igrzyskach w Londynie.