W letnim oknie transferowym Grzegorz Krychowiak przeniósł się z Lokomotiwu do Krasnodaru. Ten ruch był o tyle zaskakujący, gdyż reprezentant Polski bardzo dobrze radził sobie w barwach moskiewskiej ekipy. Jak się później okazało, transfer podyktowała przede wszystkim decyzja zarządu Lokomotiwu. Podczas ubiegłego weekendu, Krychowiak wrócił na obiekt swojej byłej ekipy. Po rozegranym spotkaniu, zespół ze stolicy Rosji postanowił wbić szpilkę Polakowi. To nie spodobało się kibicom.
Wyniki Grzegorza Krychowiaka w Lokomotiwie były bardzo dobre. Wystarczy powiedzieć, że w trakcie ubiegłej kampanii 31-latek strzelił 9 goli oraz zaliczył 3 asysty w 26 ligowych występach. Po trzech latach Grzegorz Krychowiak zakończył swoją przygodę z moskiewską drużyną. Był to dość zaskakujący ruch.
Jak się jednak okazało, spory wpływ na taki obrót wydarzeń miała decyzja zarządu Lokomotiwu Moskwa, który chciał pożegnać się z polskim pomocnikiem. Po Krychowiaka zgłosił się Krasnodar, który uzgodnił warunki transakcji.
Lokomotiw wbija szpilkę Krychowiakowi
Niedzielne starcie Lokomotiwu z Krasnodarem zakończyło się zwycięstwem gospodarzy. Tuż po spotkaniu, moskiewski klub postanowił wbić szpilkę swojemu byłemu zawodnikowi, publikując na swoich kontach społecznościowych wpis ze zdjęciami Polaka, a także podpisem: Wybieraj właściwe barwy.
Выбирай правильные цвета 🔴🟢⚪️ pic.twitter.com/qGrEm1tRIi
— «Локомотив» (@fclokomotiv) August 22, 2021
To nie spodobało się wielu kibicom, który zaczęli przypominać kulisy transferu, a także podkreślali fakt, ile Grzegorz Krychowiak zrobił dla klubu.
Reakcja Rybusa
Wpisy nie spodobały się także Maciejowi Rybusowi, który z kolei skomentował post na Instagramie.
Choć rywalizacja to całkowicie zrozumiała sprawa, to w tym wypadku trudno powiedzieć, by ta szpilka udała się moskiewskiej ekipie.