Jednym z najgłośniejszych tematów naszej kadry jest obecnie Matty Cash i jego możliwa gra dla reprezentacji Polski. Opinia w kontekście występów piłkarza Aston Villi w biało-czerwonych barwach jest podzielona. Ten pomysł nie do końca podoba się ekspertom. W trakcie programu „Moc Futbolu” na Kanale Sportowym o prawym defensorze w kadrze wypowiedzieli się Mateusz Borek i Tomasz Smokowski.
Choć pierwsze pogłoski o grze piłkarza Aston Villi w reprezentacji Polski pojawiły się już w 2019 roku, to cała sprawa nabrała tempa w ostatnich dniach. Według najnowszych doniesień, Matty Cash jest aktualnie na etapie załatwiania wszystkich formalności. Jeśli papierkowa robota zostanie wykonana, Paulo Sousa będzie miał możliwość powołania 24-latka do kadry.
Nieprzychylne opinie
Na temat gry Matty’ego Casha w reprezentacji Polski wypowiedzieli się Mateusz Borek oraz Tomasz Smokowski w trakcie programu „Moc Futbolu” (cytaty z Weszlo.com) – Wiecie czemu Cash interesuje się reprezentacją Polski? Jest pięć powodów. Nazywają się one Walker, Alexander-Arnold, Wan-Bissaka, James i Trippier. Gdyby ich nie było, to byłby reprezentantem Anglii i nawet byśmy nie wiedzieli, że ma polskie korzenie. Jesteśmy reprezentacją narodową, a nie klubem. Szanujmy się – stwierdził Tomasz Smokowski.
Tego chłopaka oglądał skauting PZPN. Dwadzieścia cztery miesiące temu. Co zrobił Cash od tego czasu? Co zrobił, by zagrać w reprezentacji Polski? Czemu nie wystąpił o paszport? Mi się wydaje, że on po prostu spotkał się z ludźmi z PZPN, może była na tej rozmowie też mama, pogadali i tyle. Gdyby chciał, to już by cztery razy odwiedził Polskę. Był w Malborku. Odwiedził Kraków. Wpadł do Oświęcimia. I wyrobił paszport. Minęło już trochę czasu i liczył pewnie, że przybliży się do kadry Anglii. A skoro się nie przybliżył, to patrzy w kierunku Polski – oznajmił Mateusz Borek.
fot. Kanal Sportowy