Druga edycja Ligi Narodów za nami. Triumfatorem rozgrywek została reprezentacja Francji, wygrywając finałowe starcie z Hiszpanią 2:1. Przed tym meczem poznaliśmy ekipę, która zajęła trzecie miejsce. Włosi pokonali 2:1 Belgów. Sens rozgrywania takiego starcia podważył Thibaut Courtois. Golkiper Realu Madryt odważnie stwierdził, iż UEFA nie troszczy się o piłkarzy, tylko dba o swoje kieszenie.
Nikt raczej nie ma wątpliwości, że terminarz spotkań jest napięty. Sprawę skomplikował koronawirus, który jeszcze bardziej pogłębił problem z natłokiem meczów. Mimo to ciągle pojawiają się nowe pomysły dotyczące zintensyfikowania rozgrywek. Taki obrót spraw nie podoba się oczywiście piłkarzom.
Courtois atakuje UEFĘ
Otwarcie na temat rozgrywania meczu o trzecie miejsce Ligi Narodów wypowiedział się Thibaut Courtois, który jeszcze przed spotkaniem stwierdził, iż nie ma sensu, by reprezentacje rywalizowały w takim starciu. Po przegranej 1:2 potyczce z Włochami, Courtois ponownie poruszył temat – To mecz dla pieniędzy. Musimy być w tym szczerzy. Dla UEFA to dodatkowe pieniądze i dodatkowy mecz, który pojawi się w telewizji. Oczywiście wszyscy chcą grać, ale spójrzcie, jak bardzo zmieniły się obie drużyny.
Gdyby drużyny były w finale, graliby inni zawodnicy. To tylko pokazuje, że gramy zbyt wiele meczów. W przyszłym roku mamy mistrzostwa świata w listopadzie, będziemy musieli grać ponownie do ostatnich dni czerwca. Będziemy kontuzjowani. Nikt nie dba o piłkarzy. W czerwcu, po długim sezonie, będziesz musiał rozegrać cztery mecze w Lidze Narodów, dostaniesz dwa tygodnie urlopu. To nie wystarczy, by gracze mogli kontynuować grę na najwyższym poziomie przez dwanaście miesięcy.
Są przeciwko Super League, ale robią to samo. Umieścili dodatkowe mecze, stworzyli nowe rozgrywki. Mogą być źli na drużyny, które chcą Super League, ale nie dbają o graczy, troszczą się tylko o swoje kieszenie – stwierdził Courtois.