Porażka z Węgrami w takich okolicznościach mocno poirytowała nie tylko kibiców, ale również związek. Choć Paulo Sousa zrobił krok w stronę awansu do mistrzostw świata, gwarantując baraże, to zakończenie eliminacji w takim stylu wzbudziło dyskusje. Według doniesień mediów, pojawił się nawet temat zwolnienia portugalskiego selekcjonera.
Przed poniedziałkowym starciem z Węgrami wszystko mieliśmy we własnych rękach. Wydawało się, że „Biało-Czerwoni” wyjdą w 100% zmobilizowani, by sięgnąć po trzy punkty. Tak się jednak nie stało. Polska przegrała 1:2 i ostatecznie straciła szansę na rozstawienie w barażach. Jest to o tyle rozczarowujący obrót spraw, gdyż nie dość, że w teorii trafimy na bardziej wymagającego przeciwnika, to dodatkowo nie rozegramy spotkania na własnym obiekcie.
W PZPN było gorąco
Jak się okazuje, porażka z Węgrami poirytowała nie tylko kibiców, ale również związek. Według informacji Jakuba Seweryna z serwisu Sport.pl, kilka wpływowych osób z otoczenia Cezarego Kuleszy domagało się zwolnienia Paulo Sousy i zmiany selekcjonera jeszcze przed barażami.
Taki scenariusz jest mało prawdopodobny. Piotr Koźmiński z serwisu WP Sportowe Fakty twierdzi bowiem, że pożegnanie z Paulo Sousą oznaczałoby ogromne odszkodowanie, które mogłoby wynieść nawet 10 milionów złotych. Na taką stratę PZPN z pewnością nie chce sobie pozwolić. Oznacza to, iż Paulo Sousa zapewne dostanie szansę na wywalczenie udziału w mistrzostwach świata poprzez baraże. Zadanie wydaje się jednak bardzo trudne.