Nie tak sobie wyobrażali zawodnicy Juventusu walkę o pierwsze miejsce w grupie. Porażka 0:4 na Stamford Bridge musi boleć. Trudno bowiem powiedzieć cokolwiek pozytywnego o postawie Starej Damy. Chelsea z kolei pokazała, dlaczego jest liderem Premier League, a kilka miesięcy temu zgarnęła trofeum Ligi Mistrzów.
Już pierwsza połowa to była dominacja gospodarzy. Zakończyła się jednak tylko jednobramkowym prowadzeniem. Mowa o trafieniu Trevoha Chalaboaha. 22-latek wykorzystał zamieszanie po jednym z rzutów rożnych i posłał potężną bombę do bramki Wojciecha Szczęsnego. Goście mogli wyrównać, ale dobry lob Federico Chiesy tuż sprzed bramki wybił Thiago Silva, który mocno ucierpiał przy tej ofiarnej interwencji.
Prawdziwe show Chelsea rozpoczęła w drugiej połowie. W krótkim odstępie zadała dwa decydujące ciosy. Po trafieniu Chalaboaha, strzelali kolejni wychowankowie. Najpierw Reece James, później Hudson-Odoi po asyście Rubena Loftusa-Cheeka. Ten ostatni wszedł jeszcze w pierwszej połowie, zmieniając kontuzjowanego N’Golo Kante. Ostatni cios zadał Timo Werner. Niemiec ustalił wynik spotkania w ostatniej akcji meczu.
Wynik 4:0 daje Chelsea awans do 1/8 finału i pierwsze miejsce w grupie. O jego utrzymanie zagrają za dwa tygodnie w St. Petersburgu z Zenitem. Zwycięstwo daje im rozstawienie przed losowaniem wiosennych meczów Ligi Mistrzów.
Chelsea – Juventus 4:0
1:0 Chalaboah 25′
2:0 James 56′
3:0 Hudson-Odoi 58′
4:0 Werner 90+5′