12. mecz Copa America za nami. Turniej (poza paroma wyjątkami) nie rozpieszcza nas, jeśli chodzi o bramki. Zaledwie jedna padła w meczu Peru z Wenezuelą, lecz trzeba przyznać, że dzięki niej czekają nas wielkie emocje w ostatniej kolejce fazy grupowej, bowiem wszystkie zespoły grupy C mają w tym momencie tyle samo punktów!
Początek spotkania dał nam nadzieję na świetne widowisko. Wenezuela atakowała od pierwszego gwizdka sędziego i już w 6 minucie mogliśmy być świadkami pierwszej bramki. Dośrodkowanie z lewej strony trafiło wprost na nogę Jose Rondona. Napastnik Zenitu uderzył jednak w środek bramki, co nie stanowiło jednak problemu dla bramkarza. Nie zniechęciło to La Vinotinlo i 9 minut później w jeszcze lepszej sytuacji znalazł się Guerro. Otrzymał on doskonałe podanie po indywidualnej akcji Vargasa, jednak nie zdołał przyjąć piłki i akcja nie zakończyła się nawet strzałem. Wenezuela ponawiała ataki i zdawała się kontrolować przebieg meczu. Wtedy jednak doszło do kluczowej sytuacji. Niezwykle ostro o piłkę walczyli Paolo Guerrero i Fernando Amorebieta. Po przegranym pojedynku, temu drugiemu puściły nerwy, po czym celowo nadepnął on rywala. Sędzia nie wahał się ani chwili i wyrzucił gracza Middlesbrough, z boiska. Do przerwy nic więcej się już nie wydarzyło.
Po zmianie stron Peru starało się przejąć inicjatywę, jednak przewaga jednego zawodnika nie była dla nich zbyt pomocna. Wciąż nie mogli oni sforsować szczelnej defensywy Wenezueli. Nie wychodziły strzały z dystansu, czy dośrodkowania z głębi pola. Czasem, aby wygrać, trzeba mieć jednak nie tylko umiejętności, ale i szczęście, a to uśmiechnęło się w końcu do graczy La rojiblanca. W 72 minucie prostopadłe podanie w pole karne zostało zatrzymane przez jednego z Wenezuelczyków. Odbił on jednak piłkę na tyle niefortunnie, że ta trafiła wprost pod nogi kapitana Los Incas – Claudio Pizarro. Doświadczony napastnik wiedział doskonale, jak to wykorzystać i posłał bombę, która odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Był to jedyny gol tych zawodów. Peru wykazało się więc świetną skutecznością, gdyż potrafiło zamienić pół sytuacji na bramkę. Nie wróży to jednak nic dobrego na przyszłość, gdyż z taką grą nie można wiele osiągnąć.
Ciekawie zapowiada się więc ostatnia kolejka fazy grupowej. Możliwy jest nawet scenariusz, w którym Brazylia, lub Kolumbia zostaną wyeliminowane przez jednego z uczestników dzisiejszego spotkania. Niewielkie są na to szanse, ale futbol już nie raz udowadniał nam, że lubi nieprzewidywalne finisze. Wielce prawdopodone jest, że jednym z dwóch zespołów, które awans uzyskają z 3. miejsca w grupie będzie reprezentacja grająca właśnie w grupie C.
Peru – Wenezuela 1:0
Claudio Pizarro 72′