Przed nami ostatnie rozstrzygnięcia fazy grupowej Copa America. Po meczu w Rancagua wiemy że pewni występu w ćwierćfinale Copa America 2015 są zespoły Chile i Boliwii. Z turniejem żegna się reprezentacja Miguela Herrery, a kolejne mecze zadecydują czy La Tri grać będą dalej.
Przed meczem w dużo lepszej sytuacji byli Meksykanie, którzy na swoim koncie mieli dwa remisy (0:0 z Boliwią i 3:3 z Chile). Z kolei La Tri zanotowali do tej pory dwie porażki (0:2 z Chile i 2:3 z Boliwią). Nie mający nic do stracenia podopieczni Gustavo Quinterosa rozpoczęli spotkanie od natarcia i już w 2 minucie mogli za sprawą Milera Bolañosa objąć prowadzenie. Strzał 25-latka w dobrym stylu obronił jednak José de Jesús Corona. Trzy minuty później ładnym strzałem popisał się Christian Noboa, ale i jego strzał padł łupem golkipera Meksyku. Na pierwszą groźną okazje El Tricolor trzeba było czekać do 24 minuty. Niefrasobliwość Juana Paredesa wykorzystał strzelec dwóch bramek przeciwko Chile – Matías Vuoso, ale sam strzał piłkarza urodzonego w Argentynie był minimalnie niecelny. Stara piłkarska prawda mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak było i tym razem. Już następna dwójkowa akcja Milera Bolañosa i Ennera Valencii, zapoczątkowana przez Osbaldo Lastra była potwierdzeniem tej maksymy. Na listę strzelców wpisał się gracz Emelec, wbijając piłkę do bramki z najbliższej odległości.
Po przerwie Miguel Herrera wprowadził w miejsce Efraína Velarde ofensywnie usposobionego gracza Villareal – Javier Aquino. Sześć minut później mieliśmy kolejną zmianę w reprezentacji Meksyku – Javiera Güemeza zastąpił Fabián. Już kilkadziesiąt sekund później Fabian „zameldował się” na boisku przerwał kontratak Ekwadoru za co ujrzał żółtą kartkę. W 57 minucie świetną robotę w defensywie wykonał Osbaldo Lastre, który zagrał piłkę do Bolañosa, a ten otworzył drogę do bramki Ennerowi Valencii. Gracz West Hamu nie miał problemu z pokonaniem Alexandra Domíngueza i zdobył swoją drugą bramkę w turnieju. Chwilę później Matías Vuoso mógł zdobyć kontaktową bramkę ale świetnie interweniował bramkarz Ekwadoru. Już w 62 minucie gry miała miejsce ostatnia zmiana w szeregach Meksyku – Jesúas Manuela Coronę zmienił Eduardo Herrera. Dwie minuty później z rzutu karnego po faulu Gabriela Achilieraz na Hugo Ayalli bramkę zdobył Raúl Jiménez. W 68 minucie czwarta drużyną Ameryki Południowej z 1993 roku mogła rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść ale jej napastnicy zachowali się dość nonszalancko. W 86 minucie dobrą sytuację miał rezerwowy Fabian ale jego strzał poszybował wysoko nad ekwadorską bramka. Więcej bramek na Estadio El Teniente w Rancagua już nie zobaczyliśmy. Wynik 2:1 dla Ekwadoru premiuje do dalszej gry zarówno Chile jak i Boliwię. Ekwadorczykom pozostaje czekać na pozostałe mecze i liczyć na awans. Meksyk żegna się z turniejem.
GRUPA A
Ekwador – Meksyk 2:1 (1:0)
1:0 M. Bolaños 26′
2:0 E. Valencia 57′
2:1 R. Jiménez (karny) 64′