Gdy Arek Milik w 40 minucie meczu z Danią upadł na murawę nikt nie zdawał sobie sprawy z tego jak poważnego urazu doznał. Dograł przecież nawet ostatnie minuty, a zmiana została dokonana dopiero w drugiej połowie. Niestety, ale uraz jest na tyle poważny, że Milik wypadnie z gry na parę miesięcy.
Chyba nikt nie spodziewał się, że to może być aż tak poważny uraz. Milik upada, ale podnosi się o własnych siłach i z lekarzem udaje się za linię boczną. Po chwili Arek wraca na plac gry. Co prawda w międzyczasie rozgrzewa się Karol Linetty, ale to naturalne w tego typu sytuacjach. Napastnik Napoli sprawiał wrażenie raczej takiego, który mówiąc kolokwialnie rozbiega uraz, a nie na takiego, który doznał bardzo poważnej kontuzji. Dlatego duże było nasze zdziwienie gdy zobaczyliśmy informację, którą podał rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski.
Konkretniej rzecz biorąc Arkadiusz Milik naderwał wiązadło krzyżowe przednie w kolanie. Już dzisiaj uda się do Włoch, gdzie zostanie przeprowadzona operacja. Trudno stwierdzić dokładnie ile potrwa przerwa w grze, ale najprawdopodobniej będą to 4 miesiące. Oczywiście czas ten może się wydłużyć, wszystko zależy od żmudnej rehabilitacji. Miejmy jednak nadzieję, że Arek do gry wróci już w lutym. Niestety, ale o wcześniejszym terminie przy tego typu urazach nie ma mowy.
Bez wątpienia jest to kolejna przeszkoda w karierze Arka, ale nigdy wcześniej żadna nie była aż tak duża. Młody chłopak, który ma świetny start w Serie A i Lidze Mistrzów doznaje tak poważnej kontuzji w zasadzie na początku sezonu, to musi być cios. Nie wątpimy oczywiście w to, że Arek poradzi sobie doskonale z tym problemem, ale uraz w głowie pozostanie.
Po tego typu kontuzjach, bardzo trudno wejść w rytm meczowy, a powrót Milika przypadnie na luty, czyli już na ten newralgiczny miesiąc, gdzie zaczyna się gra o pełną stawkę na wszystkich frontach. Mamy jednak nadzieję, że ten uraz wzmocni Arka i wróci dwa razy silniejszy. Ten chłopak na pewno ma charakter i teraz nadszedł czas by go pokazać. Wielu znakomitych piłkarzy przeżywało to, co Milik obecnie. Na początku były łzy, ale później walka i piękne powroty. Wierzymy, że i tak będzie tym razem.
Co ta kontuzja znaczy dla reprezentacji Polski? We wtorek zagramy z Armenią i w tym spotkaniu tylko kataklizm może odebrać nam 3 punkty. Nawet bez Lewandowskiego powinniśmy z nimi wygrać minimum 3:0. Z drugiej strony jest to doskonały mecz na wypróbowanie nowego napastnika. Nie będziemy odkrywcami nieznanych lądów jeśli powiemy, że piłka nożna to taki sport, gdzie pech jednego otwiera szansę dla drugiego.
Jeżeli w meczu z Danią selekcjoner chciał kontrolować mecz i nie wpuścił drugiego napastnika, tak w meczu z Armenią spokojnie może dać szansę Teodorczykowi, lub Wilczkowi. Obaj mają świetne statystyki w swoich klubach i nie oszukujmy się, ale dla każdego z nich tylko kontuzja Milika, albo Lewandowskiego była szansą na pokazanie się w kadrze. Właśnie w tych niemiłych okolicznościach ta okazja dla nich zaistniała. Istnieje duża szansa, że obok Lewandowskiego wybiegnie ktoś z wyżej wymienionej dwójki. Tego czy sobie poradzą już tacy pewni nie jesteśmy, ale jeśli nie dadzą rady teraz, to kiedy?
Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!
Takie promocje dla Polaków nie zdarzają się często. Żeby odebrać bonus wystarczy założyć konto >>> Z TEGO LINKU <<<, uzupełnić wszystkie potrzebne dane, a bonus zostanie automatycznie dodany do konta.