Raport UEFA: Który klub ma największe zadłużenie, a który najwięcej zarabia?

Raport-uefa

Przełom roku to tradycyjnie czas podsumowań i raportów, nie inaczej jest w futbolu. Kilka dni temu UEFA opublikowała raport finansowy klubów piłkarskich za rok 2015. Wynika z niego m.in., że najbardziej zadłużony w Europie jest Manchester United, a największe zyski generuje Real Madryt.

Co ciekawe, dług „Czerwonych Diabłów” względem roku 2014 wzrósł aż o 25% i w analizowanym okresie wynosił 536 milionów euro! Tak duży wzrost wziął się m.in. z wartości funta, która w tamtym okresie znacznie spadła. Warto jednak zaznaczyć, że przedstawiony dług to w zdecydowanej większości zobowiązania właścicieli klubu, czyli rodziny Glazerów. Drugim klubem w tej niechlubnej statystyce jest Benfica, która ustępuje Manchesterowi o aż 200 milionów. Trzeci, Inter, prawdopodobnie już mocno zredukował zadłużenie, od kiedy jest w rękach chińskich inwestorów, a podobnie zapewne stanie się z Milanem. Wysoką pozycję wciąż utrzymuje Valencia, ale jak widać, z roku na rok Hiszpanie robią postępy. Dziwić może za to tak wysoka pozycja QPR, które jest dłużne różnym podmiotom aż 279 milionów euro.

W takim notowaniu nie znajdziecie oczywiście Bayernu Monachium, dla którego nie ma takiego pojęcia jak długi. Tak sprawnie zarządzanemu klubowi wtóruje Real Madryt, którego włodarze już kilka miesięcy temu podliczyli, że ich zadłużenie jest mniejsze niż zobowiązania przeróżnych podmiotów względem klubu. Florentino Perez zapowiedział, że redukcja do zera w tej kategorii nastąpi do 2021 roku.

Najbardziej zadłużone kluby w Europie. Grafika: uefa.org
Najbardziej zadłużone kluby w Europie (Grafika: Uefa.org)

Długów brak, są jednak ogromne zyski. „Królewscy” przodują w kategorii klubów z największymi przychodami, które za rok 2015 wyniosły niemal 580 milionów euro – jest to wzrost o blisko 30 milionów względem poprzednich dwunastu miesięcy. Nieco mniejszą sumę zainkasowali rywale z Barcelony, ci jednak zanotowali większy progres w porównaniu z poprzednim raportem. Dalej Manchester United, utrzymujący się na podobnym poziomie, Bayern z minimalnym spadkiem i finalista Ligi Mistrzów – Juventus.

Kluby z największymi przychodami. Grafika: uefa.org
Kluby z największymi przychodami (Grafika: Uefa.org)

UEFA wzięła pod lupę również wiele innych czynników, np. przychody z praw do transmisji. Tutaj przodują hiszpańscy giganci, którzy od lat zgarniają nieproporcjonalnie wielką część telewizyjnego tortu – Barcelona 142 mln, Real 141. Jednak nie to jest najciekawsze, lecz liczba drużyn angielskich – jest ich aż 17 w pierwszej dwudziestce! To oczywiście skutek niezwykle korzystnego dla klubów systemu rozdzielania pieniędzy z umów telewizyjnych. Leicester City dzięki awansowi do Premier League zanotował wzrost aż o 1677% względem roku, w którym występował w Championship.

Takie raporty jak ten mówią nam wiele o obecnym stanie piłki nożnej, którą rządzi pieniądz, ale to można zauważyć nawet bez zaglądania do takich analiz. Jednak po zagłębieniu się w jej treść widać, że wciąż panuje największa moda na ligę angielską, w której średniak przychodami wyprzedza czołowe kluby innych lig. W Hiszpanii wciąż przodują Real i Barcelona (mimo wzrostu formy Atletico), co wcale nie pomaga takim drużynom jak Valencia, która grając w Anglii, o wiele szybciej mogłaby uregulować zadłużenie. Doskonale widać to na przykładzie Leicester, które po kilku miesiącach gry w elicie zanotowało ogromny zysk.

Cały raport jest dostępny na stronie UEFA.