W sobotnie popołudnie FC Barcelona grała z Alaves na wyjeździe w meczu ligowym. Przed spotkaniem kibice „Blaugrany” pili piwo w miejscowym barze, gdy nagle zostali zaatakowani przez zamaskowanych napastników.
FC Barcelona rozbiła Alaves aż 0:6 po jednostronnym meczu. Jednak to, co najbardziej wstrząsnęło opinią publiczną, to nie wynik, lecz to, co działo się przed meczem. Przed spotkaniem doszło do brutalnego ataku na kibiców Barcelony, którzy w spokoju pili piwo w miejscowym barze.
Z informacji, które podaje policja, wynika, że w ataku wzięło udział aż 50 chuliganów Alaves. W ruch poszły kije bejsbolowe i metalowe rurki. Jak widać na powyższym filmiku, napastnicy byli bardzo agresywni. Jeden z kibiców został trafiony w głowę ostrym przedmiotem i w stanie ciężkim trafił do szpitala. Jego życie jest jednak niezagrożone.
Policja na podstawie zapisu z monitoringu stara złapać się wszystkich bandytów, którzy brali udział w tej bójce. Jednego z nich zdołano ująć bardzo szybko. Okazał się nim 19-letni mężczyzna, który należy do radykalnej gruby kibicowskiej Alaves.
Klub beniaminka hiszpańskiej ekstraklasy wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie:
– Klub potępia przemoc, do jakiej doszło przed meczem między kibicami FC Barcelona i naszej drużyny. Jesteśmy do dyspozycji władz i postaramy się pomóc, jeśli napastnicy są członkami Deportivo Alaves.