Junior Lecha Poznań pilnie potrzebuje pomocy. Zjednoczmy się raz jeszcze!

(Zdjęcie: wikipedia.org)
(Zdjęcie: Wikipedia.org)

W życiu czasem bywa tak, że choć bardzo się starasz, to los w jednej chwili niszczy cały twój dobytek. W takiej sytuacji znalazł się młody piłkarz Lecha Poznań, Sebastian Herkt, któremu klub stara się teraz pomóc. Otrzymaliśmy tę informację na skrzynkę mailową i nie mogliśmy obok niej przejść obojętnie.

Niedawno w stolicy Wielkopolski spłonęło mieszkanie, w którym wychowanek akademii Lecha mieszkał ze swoją mamą. Na szczęście oboje wyszli z tego cało, ale w wyniku pożaru zostali niestety „ograbieni” z życiowego dobytku.

Niespełna 17-letni zawodnik gra obecnie w zespole juniorów starszych, a ponadto uczęszcza do Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego. Po wspomnianym przykrym wydarzeniu on i jego mama zostali bez podstawowych, niezbędnych do życia narzędzi, produktów. Klub już zorganizował podopiecznemu sprzęt do gry, ale to przecież kropla w oceanie potrzeb. Biuro prasowe „Kolejorza” apeluje:

– Potrzebne jest praktycznie wszystko. Osoby, które są w stanie pomóc, uprzejmie prosimy o przekazywanie darów w siedzibie Szkoły Katedralnej (ul. Filipińska 4, na Śródce) lub u dziadków Sebastiana, na os. Rusa 2 (tel. kontaktowy 501 176 240). 

Pomóc można również, dokonując przelewu na specjalnie stworzone konto bankowe. Oto niezbędne dane:

Aldona Herkt
mBank 98 1140 2004 0000 3702 6024 1981

***

Dołączamy się do prośby klubu. Chętnych prosimy o jakąkolwiek pomoc, każda przecież się przyda (my już dokonaliśmy przelewu). Pomóżmy młodemu piłkarzowi kontynuować swoją pasję, pomóżmy wrócić jemu i jego mamie do normalnego życia. Piłka nożna to nie tylko piękne gole, drogie transfery i gwiazdy światowego formatu, ale to także jedność w trudnych chwilach. Piłkarski świat już niejednokrotnie to udowadniał i wierzymy, że tym razem nie będzie inaczej.