Trener reprezentacji Włoch, Giampiero Ventura, zażądał przesunięcie startu sezonu Serie A – taka wiadomość obiegła media piłkarskie w ostatnich dniach. Po co? Ciśnie się na usta pytanie. Ano po to, by piłkarze, z których większość na co dzień gra na Półwyspie Apenińskim, byli wypoczęci przed zaplanowanym na drugiego września kluczowym starciem eliminacji do mistrzostw świata. Wówczas to Italia zmierzy się z Hiszpanią i prezydent federacji Carlo Tavecchio nie wyklucza, że Serie A wystartuje wcześniej, by piłkarze mogli pauzować przed kluczowym tygodniem.
W tym momencie obie reprezentacje mają w tabeli po 13 punktów i przewodzą tabeli grupy G. Pierwsze bezpośrednie spotkanie zakończyło się remisem 1:1 i Hiszpanie wyprzedzają Włochów tylko różnicą bramek. Do przyszłorocznych mistrzostw bezpośrednio awansuje tylko jedna z drużyn, druga będzie musiała walczyć w barażach. Według analityków We Global Football to drużyna z Półwyspu Iberyjskiego ma większe szanse na bezpośredni wyjazd do Rosji – wyceniono je na 87% przy zaledwie 62% po stronie Włochów.
Przed bezpośrednim starciem Hiszpania zagra na wyjeździe z Macedonią, podopieczni Ventury podejmą u siebie Liechtenstein. Trudno liczyć na stratę punktów którejkolwiek z ekip, podobnie zresztą jak po drugim września. Mówiąc krótko – reszta grupy wyraźnie odstaje poziomem od dwóch czołowych drużyn.
Trzeci Izrael traci do pierwszej dwójki cztery punkty, dwie porażki odnosząc jedynie właśnie z Hiszpanami i Włochami. Pozostałe ekipy mają co najwyżej iluzoryczne szanse na prześcignięcie jednych lub drugich.
Nie można więc dziwić się włoskiej federacji – awans bezpośredni musi być celem, wszyscy chcą bowiem uniknąć baraży. Stąd też Carlo Tavecchio zapowiedział już, że niewykluczone jest rozpoczęcie rozgrywek nawet 13 sierpnia. Pojawiłby się tylko jeden problem:
– Musimy wykluczyć 15 sierpnia, bo to dzień świąteczny we Włoszech. To byłoby szaleństwo grać właśnie wtedy, gdy wszyscy Włosi będą gdzieś indziej, nikt nie oglądałby ligi.
Prezydent FIGC dodał jednocześnie, że trzeba będzie znaleźć jakieś wyjście i ktoś będzie musiał się poświęcić. Mowa o klubach, które w sierpniu będą w trakcie letnich tournee i grania sparingów na całym świecie. Rozmowy na temat owych „poświęceń” uciął Gigi Buffon. Legendarny i wciąż grający bramkarz reprezentacji i Juventusu zauważył bowiem:
– Zmiany w kalendarzu rozgrywek byłyby małym poświęceniem, a mogłyby pomóc reprezentacji. Dzięki temu mogli byśmy zagrać decydujący mecz w najlepszej możliwej dyspozycji kondycyjnej.
Z jednym można się zgodzić już teraz – starcie drugiego września to rzeczywiście klucz do bezpośredniego awansu. Czy Serie A wystartuje wcześniej? Zobaczymy.