Reprezentacja narodowa USA kobiet przegrała aż 5:2 z chłopcami z jednej akademii MLS. Drużynę młodzieżowców z Dallas tworzyli chłopcy do 15. roku życia.
Kobieca reprezentacja Stanów Zjednoczonych przebywa w Dallas na zgrupowaniu, na którym przygotowuje się do dwóch spotkań z Rosjankami. W ramach przygotowań sztab szkoleniowy zorganizował mecz sparingowy z chłopcami U-15 z tamtejszej akademii. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem juniorów Dallas 5:2 po bramkach Kamerona Laceya, Giggsa Adamesa, Ivana Juareza i dwóch trafieniach Nathana Hayesa.
Trudno powiedzieć, czy jest to duże zaskoczenie, bo rok temu reprezentacja Australii kobiet przegrała aż 7:0 również z piętnastolatkami. Tamto spotkanie było określane jako wielki wstyd i hańba dla piłkarek. W przypadku Amerykanek panuje podobna opinia w mediach społecznościowych. Warto dodać, że Australijki są sklasyfikowane w rankingu FIFA na 5. miejscu, a reprezentacja USA uchodzi za potęgę w kobiecym futbolu.
Po raz kolejny okazało się, że futbol kobiecy bardzo odstaje od męskiego, ale mało kto zdawał sobie sprawę, że aż tak bardzo. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że chłopcy w wieku 15 lat małymi krokami wchodzą już w dorosłą piłkę i porażka nawet z najlepszymi kobietami na świecie w piłkę im nie przystoi.