Piątek, godzina 18:00, Arena Pernambuco, Recife – to właśnie w tym miejscu i czasie w szranki staną dwie ekipy, które w najlepszy możliwy sposób rozpoczęły swoje mundialowe zmagania. O prymat w grupie D bój stoczą Włochy i Kostaryka. Wygrana tych pierwszych przedłuży nadzieje na awans Anglików.
CO POKAZALI NA OTWARCIE?
„Azzurri” znakomicie weszli w turniej, ogrywając Anglików 2-1. Sam występ został powszechnie oceniony bardzo pozytywnie. Zachwytów nad grą Andrei Pirlo końca widać nie było, ale na słowa uznania zasłużyli także Darmian, Candreva czy też Verratti. Za sam fakt strzelenia bramek pochwalić trzeba również Marchisio i Balotellego. Włosi potrafili optymalnie wykorzystać swój główny atut, jakim jest znakomity środek pola, potrafiący zdominować rywala w tej części boiska. Już wymyślono nawet jakże interesujące pojęcie – „TikItalię”. Główny problem stanowiła z kolei dość niepewna formacja defensywna. Kontuzjowanego w ostatniej chwili Buffona zastąpił Salvatore Sirigu, który w żadnym wypadku nie okazał się jednak osłabieniem zespołu. Niepokoić może natomiast fakt, że golkiper PSG miał ręce pełne roboty, zwłaszcza w drugiej części spotkania. To sprawka błyskotliwych atakujących reprezentacji Anglii oraz problemów z zestawieniem włoskiej linii obronnej. Kontuzja De Sciglio zmusiła Prandellego do wystawienia na lewej stronie Chielliniego, co absolutnie nie jest miejscem dla niego. Na środku słabo zaprezentował się natomiast Paletta. W drugiej kolejce powinniśmy zobaczyć kilka przetasowań w składzie Italii.
Tylko najwięksi optymiści wśród fanów Kostaryki mogli spodziewać się takiego a nie innego przebiegu starcia przeciwko faworyzowanym Urusom. „Los Ticos” niespodziewanie byli w stanie kompletnie zneutralizować siłę rażenia podopiecznych Oscara Tabareza, stosując skuteczny pressing. Wszystkich przyćmił jednak występ Joela Campbella, którego szybkość i siła budziła popłoch w szeregach rywali. Na dokładkę świetne wrażenie zrobił bramkarz Keylor Navas, który zbierał już znakomite noty za swoją grę w barwach Levante w sezonie ligowym.
ATUTY:
WŁOCHY
– Andrea Pirlo. Czekamy na kolejną porcję kunsztu zawodnika Juventusu.
– Mario Balotelli. Bramka z Anglią pomoże SuperMario w kolejnych meczach. Niesforny napastnik pod okiem Prandellego zdaje się pokornieć. W ostatnim wywiadzie powiedział: Nie ma dla mnie nic ważniejszego niż zdobycie z Italią Pucharu Świata. Ceniłbym go wyżej niż Złotą Piłkę. Nie chcę być supergwiazdą, chcę sukcesu całej reprezentacji. Nie byłby jednak sobą, gdyby nie zrobił czegoś oryginalnego:
– Kostaryka wygrała pierwszy mecz. Wbrew pozorom. Świetnie tłumaczy ten fakt Daniele de Rossi: Wynik Kostaryki w inaugurującym spotkaniu pomoże nam odpowiednio podejść do tego pojedynku. Gdyby Urugwaj wygrał trzy, cztery do zera być może tak by nie było. Teraz na pewno nie zlekceważymy tego rywala.
KOSTARYKA
– Joel Campbell. Jeden z tych zawodników, których wartość w trakcie mistrzostw zdecydowanie wzrośnie. Defensywa Włochów wcale nie jest jak na razie ścianą nie do przebicia, a lekkie dolegliwości czepiły się w trakcie tego tygodnia m.in. Andrei Barzagliego.
– Ekstremalna pogoda. Mecz będzie rozgrywany o godzinie 13:00 czasu miejscowego, a nikogo nie trzeba przekonywać, że to Latynosi są lepiej przygotowani do takich warunków. Nie zmieni tego ogrom pracy, jaki trener Prandelli włożył w ograniczenie tych dysproporcji.
POWIEDZIELI PRZED MECZEM:
Cesare Prandelli (trener Włochów):
Wiemy jakie warunki czekają nas w Recife, ale nie przyjmujemy żadnych wymówek. Będziemy musieli na boisku cierpieć. Jesteśmy na to gotowi. Z dużym respektem podchodzimy do drużyny Kostaryki. Drużyny z tej części świata są lepiej przygotowane do obciążeń tego mundialu od ekip europejskich. W dodatku są zespołem doskonale zorganizowanym, z trójką bardzo dobrych piłkarzy z przodu. Musimy przede wszystkim uważać na Campbella.
Giancarlo Gonzalez (obrońca Kostaryki):
Wiemy, że przed mundialem wielu z nas nie było na świecie rozpoznawalnymi. Mecz z Urugwajem był dobrym sposobem na przedstawienie się. Być może niektórzy wciąż nas nie znają, ale meczem przeciwko Włochom sprawimy, żeby nas poznali na dobre. Nie interesuje nas z kim gramy, myślimy tylko o sobie.
PRZEWIDYWANE JEDENASTKI:
Włochy: Buffon – Abate, Bonucci, Chiellini, Darmian; Candreva, De Rossi, Pirlo, Thiago Motta, Marchisio; Balotelli
Kostaryka: Navas – Gamboa, Duarte, Gonzalez, Umana, Diaz; Ruiz, Borges, Tejeda, Bolanos; Campbell
CIEKAWOSTKI:
– Celność podań Włochów w pierwszej kolejce na poziomie 93% było najlepszym wynikiem jaki kiedykolwiek został odnotowany na Mistrzostwach Świata.
– Włosi nie wygrali drugiego meczu mundialu podczas trzech ostatnich edycji.
– Kostaryka strzeliła bramkę w każdym z sześciu swoich meczów przeciwko ekipom z Europy na Mistrzostwach Świata.
– Jest to pierwsze starcie tych dwóch drużyn w historii MŚ.
SYTUACJA W GRUPIE D:
1. Kostaryka 3 pkt
2. Włochy 3 pkt
3. Urugwaj 3 pkt
4. Anglia 0 pkt
BUKMACHERZY (William Hill):
Włochy 1.53
Remis 3.80
Kostaryka 7.00
TYP:
Włochy – Kostaryka 2-1
/Paweł Gawron, @pablo_zzp/