Radośni vs zawiedzeni – w Bydgoszczy spodziewamy się wielu bramek

Bałkańskie derby zapowiadają się bardzo interesująco

Spotkanie dla hipsterów, skautów z nieco biedniejszych klubów i mieszkańców Bydgoszczy. O 18 otrzymamy przystawkę przed daniem wieczoru. Na stadionie Zawiszy Serbia zagra z Macedonią. Oba zespoły przegrały swoje pierwsze mecze, ale jesteśmy dalecy od tego, by nazywać je słabymi.

Pech Serbów i Macedończyków rozpoczął się podczas losowania turniejowych grup, bowiem walka z Hiszpanią i Portugalią to jak przejażdżka starymi pociągami PKP – żadna przyjemność, a i tak nie wiadomo, czy coś z tego wyjdzie. Piłkarze Nenada Lalatovicia brutalnie przekonali się o tym w meczu z Portugalią. Stwarzali okazje, byli równorzędnym rywalem, a Marco Grujić miał na nosie piłkę meczową – skończyło się dwubramkową porażką. Wystarczył jeden błąd Milinkovicia-Savicia i błysk geniuszu Renato Sanchesa.

Serbia - Macedonia

Macedończycy pewnie przed meczem przybiją piątkę z Serbami, bo akurat oni rozumieją ich jak nikt inny. 0:5 przeciwko Hiszpanii mimo naprawdę dobrej, widowiskowej gry i kilku bardzo dobrych okazji. Zespół Blagoja Milevskiego przegrał bardzo wysoko, ale gdyby organizować konkurs sympatii poprzez głosowanie publiczności, wygraną mieliby w kieszeni. Ludzi urzekł sposób gry reprezentacji Macedonii. Odważnie, z polotem i bez kalkulacji. Była jak bokser, który mimo że walczy z facetem dwa razy takim jak on, nie trzyma gardy – nawet po trzecim ciosie w szczękę. Trochę to nieżyciowe i nieturniejowe – stąd ten wynik, ale oklaski od kibiców. Gdyby stanęła niemal całym zespołem za linią piłki, przed własną „szesnastką” i tylko czekała na wyprowadzenie ciosu, prawdopodobnie „manity” by nie było. Zabawy i radości też nie.

W Bydgoszczy zobaczymy więc mecz radosnych z zawiedzionymi. Publiczność zgromadzona w sobotę na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka zgodnie twierdziła, że spotkanie powinno zakończyć się remisem. Serbscy piłkarze wydawali się myśleć podobnie, bo gdy gra zaczęła im się układać, a bramka wysiała w powietrzu, piłka spadła, ale do ich bramki. Dzisiaj okazja do rewanżu i włączenia się do walki o drugie miejsce – wszak matematyczne szanse nadal są. Sobie życzmy, by Macedonia nadal walczyła o miano ulubionej drużyny kibiców, której występ jest gwarantem bramek – z tym zastrzeżeniem, że dzisiaj nie będą lądowały tylko w jednej bramce. Na szczęście Asensio i Sanches zagrają dzisiaj w Gdyni.

forBET – Zarejestruj się z kodem EURO21, wpłać 100zł, a na Twoim koncie pojawi się 250zł!