Patrząc na sukcesy Chelsea w ostatnich latach, aż trudno uwierzyć, że klub ten ma takie problemy podczas finalizacji transferów. Dwa lata temu na własnej skórze przekonał się o tym José Mourinho. Portugalczyk chciał wzmocnić skład, ale „The Blues” nie spełnili jego oczekiwań. Podczas tego lata podobnie może być z Antonio Conte.
Po zdobytym mistrzostwie w 2015 roku „The Special One” przedstawił zarządowi swoją wizję składu na przyszły sezon. Były trener m.in. „Królewskich” chciał kilku nowych piłkarzy, by wzmocnić swoją jedenastkę. Ambicje Mourinho były wysokie. Na liście, którą przygotował, widniały takie nazwiska jak Griezmann, Pogba czy Stones. Najtańszy wydawał się transfer zawodnika Evertonu, choć i tak kwota za angielskiego obrońcę wynosiła 50 milionów funtów. Zamiast swoich wzmocnień, José otrzymał m.in. Radamela Falcao, Pedro czy – nieznanego nawet samemu Portugalczykowi – Papy’ego Djilobodjiego. Skutki słabego okienka poznaliśmy bardzo szybko.
Od następnego sezonu ekipę przejął Antonio Conte. Włoski szkoleniowiec słynie z własnego podejścia do transferów, które często rodzi nieporozumienia z zarządem klubu. Taka sytuacja miała miejsce podczas pobytu Conte w Juventusie oraz w Sienie. Nowy trener Chelsea miał oczywiście swoje życzenia. Klub również w tym wypadku nie spełnił oczekiwań Włocha. Transfery Alonso, Luiza czy Batshuayiego nie były priorytetami Antonio. Koniec końców „The Blues” rozegrali wyśmienity sezon, a każdy zapomniał o licznych nieporozumieniach na początku współpracy.
Trwające już okno transferowe miało być inne. Włoch po tak świetnej kampanii miał dostać deklarację ze strony zarządu – klub spełni jego oczekiwania. Jak sytuacja wygląda obecnie? Conte chce wzmocnić swój zespół. Mówi się nawet o pięciu nowych zawodnikach na Stamford Bridge. Obecnie Chelsea tylko przegrywa kolejne rywalizacje o zawodników.
Włoch na środku obrony wypatrzył sobie kogoś z dwójki Virgil van Dijk, Leonardo Bonucci. Transfer piłkarza Juventusu już na samym początku wydawał się bardzo trudny do realizacji, natomiast sprowadzenie piłkarza Southampton jest raczej z kategorii tych realnych. Sprawa z holenderskim zawodnikiem ucichła, a Chelsea najprawdopodobniej sięgnie po alternatywę. Antonio Rüdiger w najbliższym czasie powinien zostać zaprezentowany jako nowy zawodnik „The Blues”.
Najbardziej absurdalna wydaje się sytuacja z Romelu Lukaku. Klub z Londynu praktycznie od roku stara się ściągnąć do siebie byłego podopiecznego. Podczas zeszłorocznego okna transferowego Everton stanowczo odrzucał oferty londyńskiego klubu. Wydawało się, że teraz nic nie stanie na przeszkodzie. Belgijski napastnik cały czas marzy o powrocie na Stamford Bridge, a Antonio Conte jest wielkim zwolennikiem jego talentu. Wszyscy zadawali sobie pytanie nie czy, lecz kiedy ten transfer dojdzie do skutku. Wczoraj większość kibiców Chelsea przeżyła szok. Manchester United bez większych problemów dogadał się z „The Toffees”, szybko ustalając najważniejsze warunki. Wygląda na to, że „The Blues”znów muszą sięgać po alternatywy.
Przedłuża się również transakcja Tiemoué Bakayoko. Według mediów francuski pomocnik od dwóch tygodni jest już ugadany z Chelsea, a praktycznie codziennie przechodzi testy medyczne. W ostatnich dniach temat ucichł. Dzisiaj natomiast pojawiły się nowe informacje, które na pewno zaniepokoją Antonio Conte. Monaco powoli traci cierpliwość przy całym transferze – transakcja trwa już bardzo długo. Finalizację może komplikować… Romelu Lukaku. Klub ze Stamford Bridge miał nadzieję, że pieniądze ze sprzedaży Nemanji Maticia do United będą wykorzystane przy sprowadzeniu Tiemoué Bakayoko. Jak się okazuje, ze względu na transfer Belga do „Czerwonych Diabłów” Chelsea nie zamierza puszczać serbskiego zawodnika na Old Trafford.
Nie wiadomo, na ile starczy cierpliwości Antonio Conte. Włoch nieraz udowadniał, że jest w stanie rzucić wszystko, jeśli klub nie chce spełnić jego oczekiwań. Jak na razie Chelsea podpisała kontrakt tylko z Caballero, który przybył do klubu w miejsce Begovicia. Choć wydaje się, że czasu na realizację transferów jest sporo, to szkoleniowiec „The Blues” nie zamierza tak długo czekać. Antonio wyraźne zakomunikował zarządowi, że chce mieć nowych zawodników jak najszybciej, najlepiej jeszcze przed tournée.
Totolotek bonus powitalny 700 zł + 20 zł za darmo na start