Wenger nie wyklucza kolejnych wzmocnień i z optymizmem patrzy w przyszłość

Wenger
Wenger

U „Kanonierów” co roku to samo. Pod wątpliwość zostają podane ruchy transferowe i jakość składu. Wenger zbiera cęgi za to, że boi się wydawać pieniądze na porządne wzmocnienia. Ale co roku są też nadzieje, że kolejny sezon będzie już tym odpowiednim, tym momentem, w którym wielcy „Kanonierzy” w końcu zatriumfują.

Nie będziemy ferować wyroków, bo jak jest, każdy widzi. Wciąż nie wiadomo, jaka przyszłość czeka największą gwiazdę Arsenalu, Alexisa Sancheza. Trudno także stwierdzić, czy w klubie zostaną Mesut Oezil i Oliver Giroud. Mimo wszystko Arsene Wenger wydaje się kipieć optymizmem. Cieszy się ze sprowadzenia do klubu Alexandre’a Lacazette’a i z nadzieją zapatruje się na kolejny sezon.

Francuski szkoleniowiec zapowiedział, że początek kolejnego sezonu Arsenal rozpocznie ustawieniem z trójką defensorów. Być może niewielu z Was pamięta, ale finisz sezonu 2016/2017 należał właśnie do Arsenalu. Powiecie: nie dostał się do Ligi Mistrzów! Owszem, nie dostał się, bo zaliczył poślizg w połowie sezonu. W końcówce jednak, kiedy przeszedł na ustawienie z trójką w tyłach, zdobył 15 na 18 możliwych punktów.

Ustawieniem z trójką obrońców „The Gunners” zwyciężyli także w finale Pucharu Anglii, na Wembley pokonując mistrzowską Chelsea. W finale FA Cup błyszczał Per Mertesacker, który sprawiał wrażenie, jak gdyby przechodził drugą młodość. W meczach ligowych zaś błyszczał Rob Holding. Arsene Wenger ma z czego strugać i zdaje sobie z tego sprawę.

Będziemy testowali różne ustawienia. W tej chwili kontynuujemy pracę z końcówki poprzedniego sezonu. W niektórych meczach zagramy czwórką z tyłu, a w niektórych trójką. Początek sezonu z pewnością będziemy rozgrywać w ustawieniu z trójką defensorów – Arsene Wenger.

Francuz nie jest też zamknięty na kolejne wzmocnienia drużyny, aczkolwiek jego definicja wzmocnienia wydaje się bardzo wymagająca z punktu widzenia zawodników. Wenger uważa wszak, że jakość jego drużyny jest na tyle duża, że trudno jest ją jeszcze wzmocnić. A kupienie zawodnika z absolutnego topu jest rzecz jasna bardzo trudne.

Nie mam nic przeciwko zakupieniu nowych zawodników, jednak wzmocnienie naszej drużyny jest bardzo trudne. Mamy w zespole zawodników najwyższej klasy. Thomas Lemar jest piłkarzem, którego obserwujemy, jednak na razie nie ma żadnych konkretów. Wszystko to spekulacje – Arsene Wenger.

Do zamknięcia okna transferowego pozostało jeszcze wiele czasu. Arsene Wenger ma sporo dni i nocy, by przemyśleć, czy jego zespół faktycznie nie potrzebuje jeszcze odrobiny jakości. Presja na Francuzie jest spora, wszak po sezonie, w którym jego zespół nie zakwalifikował się do rozgrywek Ligi Mistrzów, fani są żądni krwi. A kolejny sezon może być piękny lub… może przelać czarę goryczy.

Totolotek bonus powitalny 700 zł + 20 zł za darmo na start