Już niebawem Paryż może być miejscem kolejnej sagi transferowej. Wszystko z powodu decyzji Marco Verrattiego, który postanowił rozstać się ze swoim agentem i dołączyć do stajni Mino Raioli.
Włoski pomocnik tego lata był łączony z odejściem z Paryża. Głównie media informowały o zainteresowaniu Barcelony, chociaż PSG twardo stawiało sprawę i oświadczało, że 24-latek nie jest na sprzedaż. To skłoniło jego agenta Donado di Campliego do jednej wypowiedzi, która najwidoczniej popsuła relację na linii agent–zawodnik.
Włoski agent stwierdził, że jego piłkarz jest „więziony” w klubie. To niejako zmusiło Verrattiego do publicznych przeprosin klubu. Jak się okazuje, to był koniec współpracy obu dżentelmenów i Marco postanowił rozstać się ze swoim przedstawicielem.
Sytuację bardzo szybko wykorzystał Mino Raiola, uważany obok Jorge Mendesa za jednego z najpotężniejszych agentów w Europie. Raiola ma pod swoimi skrzydłami takich graczy jak Zlatan Ibrahimović, Gianluigi Donnarumma, Romelu Lukaku, Paul Pogba, Blaise Matuidi czy Henrikh Mkhitaryan. W ostatnich latach włoski agent prężnie działa na rynku, transferując do Manchesteru United aż czterech swoich piłkarzy za sumę ponad 200 milionów funtów.
Raiola jest znany przede wszystkim z agresywnego działania na rynku. Dla Verrattiego – pomimo sztucznych przeprosin w mediach – może być to ważna osoba, która pomoże mu odejść z PSG. Sięgając nieco dalej, nie bylibyśmy zaskoczeni, gdyby 24-latek trafił do Manchetseru United, z którym – jak już wspominaliśmy – Raiola ma ostatnio bardzo dobry kontakt (oprócz Pogby, Lukaku, Mkhitaryana, w klubie z Old Trafford jest także inny klient włoskiego agenta – Sergio Romero).
Taki transfer mógłby być logicznym posunięciem, tym bardziej że Jose Mourinho od czerwca szuka wzmocnienia na pozycję defensywnego pomocnika, a przedłużające się negocjacje z Tottenhamem i Chelsea w sprawie Diera oraz Maticia zdają się ciągnąć w nieskończoność.