Jeszcze kilka tygodni temu informacje na temat przeprowadzki Neymara do innego klubu były odbierane tylko jako zwykłe plotki. Ostatnie dni wskazują, że coś jest na rzeczy. Barcelona po jego odejściu będzie miała spory zastrzyk gotówki. Kto może zastąpić Brazylijczyka?
Największym faworytem wydaje się Philippe Coutinho. Piłkarz „The Reds” od dłuższego czasu jest łączony z przeprowadzką do Hiszpanii. Oczywiście Liverpool cały czas zaznacza, że ich najważniejszy zawodnik nie jest na sprzedaż. Wydaje się, że sam Coutinho powoli przekonuje się do transferu. Jeśli brazylijski piłkarz będzie naciskał na transfer, a Barcelona zapłaci odpowiednie pieniądze, to transakcja może dojść do skutku.
Kolejni zawodnik łączony z przeprowadzką do „Dumy Katalonii” to Paulo Dybala. Argentyńczyk, podobnie jak piłkarz „The Reds”, jest już od jakiegoś czasu łączony z transferem do Barcelony. W porównaniu z Coutinho, Paulo cały czas zaznacza, że jest szczęśliwy w Juventusie i zamierza napisać w Turynie własną historię. „Stara Dama” również nie narzeka na problemy finansowe i – nawet przy dobrej ofercie – nie zamierza sprzedawać swojego zawodnika.
W ostatnich dniach pojawiły się pogłoski łączące Antoine’a Griezmanna z Barceloną. Francuz ma wpisaną w kontrakcie klauzulę. Po odejściu Neymara „Duma Katalonii” będzie w stanie ją pokryć. Nie wydaje się jednak, że piłkarz Atletico zamieni Madryt na Barcelonę.
Premier League to miejsce, gdzie można znaleźć bardzo interesujących piłkarzy. Oprócz Philippe Coutinho, z transferem do Hiszpanii łączone są dwie gwiazdy angielskiej piłki – Eden Hazard oraz Dele Alli. Belg już od dłuższego czasu jest na radarze Realu Madryt. To właśnie „Królewscy” mieli być następnym przystankiem piłkarza „The Blues”. Z powodu odejścia Neymara sytuacja może się zmienić.
Dele Alli zaliczył niesamowity sezon w Premier League. Anglik w 37 występach strzelił 18 bramek oraz zanotował dziewięć asyst. Nic więc dziwnego, że Barcelona chętnie widziałaby go w swojej drużynie. Zawodnik „Kogutów” mimo młodego wieku już stał się gwiazdą ligi angielskiej. Tottenham oczywiście nie chce sprzedawać jednego z najważniejszych piłkarzy.
Każdy z tych transferów może kosztować „Dumę Katalonii” minimum 100 milionów euro. Barcelona po ewentualnym odejściu Neymara nie będzie jednak mieć problemów z pokryciem transakcji. Jednakże czy ewentualny następca Brazylijczyka będzie w stanie wypełnić lukę po tak wielkim zawodniku?