Spadek i upadek. Sunderland na równi pochyłej

Sunderland źle rozpoczął sezon. Premier League się oddala (Zdjęcie: Theeaglesbeak.com)

Sunderland od wielu sezonów igrał z losem. Przed spadkiem Czarne Koty ratowały się w ostatnich kolejkach, a ojcem sukcesu byli tymczasowi trenerzy i 34-letni Defoe. W poprzedniej kampanii zabrakło wszystkiego – umiejętności, zgrania i przede wszystkim zaangażowania. Sunderland w końcu pożegnał się z Premier League, a w klubie zapanował marazm. Powrót do elity jest zawsze dużo trudniejszy, niż mogłoby się wydawać – przekonują się o tym właśnie Czarne Koty, które z pretendenta do awansu zmieniły się w kandydata do spadku.

Sunderland rozegrał już dziewięć ligowych spotkań, z których uzyskał zaledwie sześć punktów. Jedno zwycięstwo, trzy remisy i aż pięć porażek. „Czarne Koty” są rzecz jasna na etapie przebudowy, ale nikt nie spodziewał się, że upadną aż tak nisko.

Podczas okienka transferowego w zespole zaszło wiele zmian. Przede wszystkim pracę stracił David Moyes, który choć dostał ogromny kredyt zaufania – nie uratował klubu przed spadkiem. Z klubem pożegnało się wielu zawodników, którzy oskarżani byli o niewystarczające zaangażowanie. Mowa tu o takim piłkarzach jak Khazri, Lens, Djilabodji czy Kirchoff. Sunderland chciał również wyrównać budżet, w związku z tym sprzedano Pickforda, Boriniego (wypożyczenie z obowiązkowym zakupem) oraz Mannone. Transfery do klubu nie były szczególnie udane. „Czarne Koty” skupiły się na ściągnięciu doświadczonych graczy z Wysp Brytyjskich, którzy powinni szybko wprowadzić zespół do Premier League. Rzeczywistość okazała się brutalna.

Podobnie jak w poprzednich latach – Sunderland znów nie trafił z transferami. Grabban, McManaman, McGeady, Vaughan czy Steele są solidnymi zawodnikami, ale nie potrafią spełnić wysokich oczekiwań kibiców. W klubie ewidentnie brakuje lidera, który pociągnie za sobą grupę niezgranych piłkarzy.

W przegranym ostatnio spotkaniu z Cardiff w podstawowym składzie Sunderlandu wystąpiło pięciu zawodników, którzy w barwach „Czarnych Kotów” występowali jeszcze w Premier League. Co ciekawe, zaledwie jeden z nich rozegrał w sezonie więcej niż 20 spotkań. Łatwo zatem wywnioskować, że w klubie zostali zawodnicy raczej drugoplanowi, którzy teraz muszą zmierzyć się z presją i odpowiedzialnością za zespół.

O punkty trudno będzie również w najbliższym spotkaniu, bowiem Sunderland wybierze się do Ipswich, które zajmuje 7. miejsce w tabeli. Niewielkim pocieszeniem dla kibiców „Czarnych Kotów” może być zeszłosezonowa postawa Newcastle. „Sroki” również słabo rozpoczęły sezon, ale z czasem zajęły lokatę gwarantującą awans, której nie oddały już do końca sezonu. Jednak by podobny los spotkał Sunderland, podopieczni Graysona muszą przede wszystkim zacząć zdobywać punkty. W innym przypadku powędrują drogą Boltonu czy Blackburn, którzy do dzisiaj nie potrafią odzyskać równowagi po spadku z Premier League.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!