George Weah w ostatnim czasie zerwał z futbolem, aby zająć się polityką. Bardzo jednak możliwe, że już niedługo nazwisko Weah znów opanuje piłkarski świat. Jego syn, Timothy, przejawia bowiem wielki talent.
17-latek jest drugim synem liberyjskiej legendy. Jego starszy brat, George Weah Jr., również jest zawodowym piłkarzem, aczkolwiek nie miał zbyt wielu szans na zaprezentowanie swoich umiejętności na najwyższym poziomie. Już w dzieciństwie trafił do szkółki Milanu, jednak później jego kariera potoczyła się w niezbyt pozytywnym kierunku. W wieku 23 lat George Jr. trafił do FC Wohlen, klubu wówczas występującego w… 2. lidze szwajcarskiej. W kolejnych latach jego kariera nie nabrała już rozpędu. Napastnik nie poradził sobie ani w Szwajcarii, ani w Bułgarii. Również pobyt w rezerwach Paris Saint-Germain okazał się dla niego niewypałem. Na początku lutego bieżącego roku starszy syn zdobywcy Złotej Piłki trafił do FC Renens, które obecnie gra w niższych ligach Szwajcarii.
Wiele wskazuje na to, że jego młodszy brat nie pójdzie raczej w jego ślady. 17-letni Timothy przejawia bowiem zdecydowanie większy talent. O ile w przypadku pierwszego można powiedzieć, że robił karierę (i tak wątpliwą) na plecach słynnego ojca, o tyle drugi ma już coraz lepszą markę. Zawodnik trafił choćby na sporządzoną przez „The Guardian” listę największych piłkarskich talentów z rocznika 2000.
Pierwszym klubem, z którym oficjalnie związany był Timothy Weah, był New York Red Bulls. Przed trzema laty przeniósł jednak do szkółki Paris Saint-Germain. Dosyć szybko trafił do zespołu U-19, w którym w poprzednim sezonie zanotował pierwsze występy w Lidze Młodzieżowej UEFA. W czterech meczach zdobył wówczas cztery bramki, zachwycając nie tyle skutecznością, ale przede wszystkim techniką. Również w tegorocznej edycji rozgrywek ma już na koncie jedno trafienie, w meczu przeciwko Celticowi.
Paris Saint-Germain U-19 nie jest jednak jedynym polem do popisu dla 17-latka. Zawodnik występuje obecnie również w kadrze Stanów Zjednoczonych U-17, w której również ma koncie genialne występy. Można do nich zaliczyć ostatni mecz w jego wykonaniu – przeciwko Paragwajowi podczas trwających mistrzostw świata do lat 17 w meczu 1/8 finału zdobył hat-tricka. Cały ofensywny tercet: Ayomide Akinola – Josh Sargent – Timothy Weah jest uważany za cudowne dzieci amerykańskiego futbolu. Które już niedługo miałyby pomóc wymazać z pamięci ostatnie klęski…
Nie wiadomo jednak, czy syn zdobywcy Złotej Piłki zdecyduje się na grę w seniorach USA. Timothy Weah może bowiem grać również dla reprezentacji Francji oraz Liberii. Z pierwszego kraju pochodzi jego matka, a z drugiego ojciec. 17-letni talent urodził się jednak w Stanach Zjednoczonych i tam spędził większą część swojego życia. Dlatego też prawdopodobnie będzie reprezentować państwo, w którego barwach gra obecnie w kategorii U-17.
Czy Timothy Weah podąży śladami ojca, czy może jednak starszego brata? Już w tej chwili można powiedzieć, że jego talent jest bliższy temu pierwszemu. Nie wiadomo jednak, jak potoczą się dalej jego losy. 17-latek wciąż przecież nie zadebiutował w dorosłej piłce. A patrząc na obecny atak PSG, na premierowe spotkania w pierwszym zespole może trochę poczekać…