Jeśli ktoś liczył, że 10 listopada w Warszawie będzie mógł się emocjonować pojedynkami Luisa Suareza z polskimi obrońcami, może być zawiedziony. Oscar Tabarez nie powołał gwiazdy reprezentacji Urugwaju na listopadowe zgrupowanie kadry. Na szczęście to jedyne osłabienie „Los Charruas” przed spotkaniami z Polską i Austrią.
Dzień przed Świętem Niepodległości kadrę Adama Nawałki czeka sprawdzian z Urugwajem, a trzy dni później rywalem w Gdańsku będzie Meksyk. Dzisiaj swoich wybrańców ogłosił Oscar Tabarez i niestety względy zdrowotne wykluczyły Suareza. Reprezentacyjni oraz klubowi lekarze zdecydowali, że najlepszym wyjściem, wobec kłopotów z kolanem, będzie odpoczynek. I trudno się nie zgodzić, bo podczas tego zgrupowania więcej miałby do stracenia – potencjalna kontuzja. Dla polskich kibiców to szczęśliwie jedyna taka strata i będzie okazja obejrzeć inne gwiazdy urugwajskiej kadry – Diego Godina czy Edinsona Cavaniego.
Nie jest jednak powiedziane, że Godin i Cavani będą grali w pełnym wymiarze czasowym, bo listopadowe zgrupowanie to pierwsza szansa na testy i nieoficjalny początek przygotowań do mundialu. Pisaliśmy kilka dni temu o dwóch skutecznych napastnikach z Urugwaju na boiskach La Liga, którzy, jak dotąd, dystansują Suareza. Maxi Gomez strzelił pięć, a Cristhian Stuani cztery gole na hiszpańskich boiskach, więc mają szansę wspiąć się w hierarchii trenera Tabareza. Poza tym nadal trwa proces odmładzania reprezentacji – zwłaszcza w drugiej linii – i tacy zawodnicy jak Nahitan Nandez, Matias Vecino, Rodrigo Bentancur, Gaston Pereiro czy Fede Valverde za moment będą ciągnąć ten wózek w większym wymiarze.
