Do pierwszego stycznia pozostały zaledwie dwa miesiące. To wówczas piłkarze, których umowy wygasają wraz z końcem obecnego sezonu, będą mogli bez zgody swoich obecnych zespołów negocjować transfery z innymi klubami. Kto wśród takich zawodników jest najgorętszym kąskiem?
Bez wątpienia styczeń będzie trudnym okresem dla kilku ekip z angielskiej ekstraklasy. Wiele z nich będzie musiało sobie odpowiedzieć na ważne pytanie – przetrzymać zawodnika jeszcze przez pół roku i pozwolić odejść mu za darmo w czerwcu, czy może sprzedać już teraz i zarobić na nim jeszcze jakieś pieniądze. O kim dokładnie mowa? Przedstawiamy największe gwiazdy, o które na początku kolejnego roku rozpocznie się zażarta batalia.
Mesut Oezil oraz Alexis Sanchez
Niemiec oraz Chilijczyk notorycznie odrzucają propozycje nowych kontraktów od Arsenalu od ponad pół roku. „Kanonierzy” jednak nie mają zamiaru w styczniu sprzedawać żadnego z piłkarzy, co oznacza, że obaj odejdą w czerwcu na zasadzie wolnego transferu. Największe zainteresowanie Oezilem wykazuje Manchester United, zaś Sanchezem Manchester City, do którego napastnik miał odejść końcem sierpnia.
Ross Barkley
Tutaj sytuacja jest zupełnie inna. Anglik latem był bliski dołączenia do Chelsea, ale ostatecznie odmówił przed testami medycznymi. Sam piłkarz wydał dzień po zakończeniu letniego okienka oświadczenie, że zamierza ocenić swoją sytuację w styczniu, kiedy dojdzie do zdrowia. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że Ross chętnie rozpocząłby pracę pod okiem Mauricio Pochettino i to najprawdopodobniej Tottenham będzie kolejnym miejscem pracy reprezentanta Anglii.
Luke Shaw
Ostatnie dwa lata bez wątpienia były dla niego frustrujące. Powrót po kontuzji, brak gry w pierwszym zespole i menedżer, który za nim nie przepada. Z tego względu Shaw – podobnie jak Barkley – ostatnio wspomniał, że marzy mu się praca z Pochettino. „The Special One” niechętnie jednak pozbędzie się 22-latka i jest gotów umożliwić mu odejście na zasadzie wypożyczenia. Dokąd? Trudno się spodziewać, że Tottenham pójdzie na taki układ bez opcji wykupu. Abstrahując od wszystkiego, menedżer „Kogutów” wydaje się idealną osobą, która byłaby w stanie ponownie przywrócić Shawa do jego formy sprzed urazu. Ponadto Luke byłby idealnym kandydatem na następcę Danny’ego Rose’a.
Danny Rose
W poprzednim sezonie uznany za najlepszego lewego obrońcę Premier League. Sytuacja jednak diametralnie uległa zmianie z powodu kontuzji oraz jego sierpniowego wywiadu, w którym to jasno stwierdził, że chciałby więcej zarabiać i występować w klubie wyższej klasy aniżeli „Spurs”. Data zakończenia jego umowy jest nieco inna aniżeli u czwórki wyżej wymienionych piłkarzy, ale najprawdopodobniej styczeń będzie idealnym momentem dla Rose’a, aby uciec ze stolicy Anglii. Kierunek? Najprawdopodobniej Manchester. Pytanie tylko który.