Często słyszymy wywody typu „zawodnikiem był świetnym, ale trener z niego do d*py”. I choć nie jest to reguła, bo wiele byłych gwiazd radzi sobie na ławkach wyśmienicie, to często spotykamy się z takim zjawiskiem. Tym razem padło na legendę Manchesteru United, Ryana Giggsa. Mimo, że nikt mu na razie w niczym nie ujmuje, Walijczyk sam się trochę wkopał.
Początkami „trenerki” była rola asystenta w swoim macierzystym klubie, a w tym roku przyszła pora na samodzielną pracę i objęcie ojczystej reprezentacji. Wielu uważa, że selekcjoner a trener to dwie kompletnie różne funkcje i trudno się nie zgodzić. W klubie masz zawodników na co dzień, masz dużo czasu na wprowadzenie i udoskonalanie swoich pomysłów taktycznych, natomiast w kadrze dostajesz graczy na kilka dni i musisz sprawić, by dobrze funkcjonowali na murawie. Brak codziennych treningów selekcjonerzy zastępują wyjazdami na mecze, obserwacją zawodników, rozpracowywaniem rywali i szukaniem optymalnej taktyki. Przynajmniej większość z nich…
Ryan Giggs dorzucił do pieca. Pytany o formę Garetha Bale'a powiedział: „Nie oglądałem wielu meczów Realu Madryt. Nie pokazują ligi hiszpańskiej w Sky, teraz jest w Eleven Sports, a ja nie mam tego kanału”
— Michał Gutka (@M_Gutka) November 5, 2018
Po przeczytaniu tej wypowiedzi nie da się nie otworzyć szerzej oczu ze zdziwienia. Zdania są podzielone, bo niektórzy uważają, że takich fundamentów kadry jak Bale nie trzeba ciągle śledzić, a najważniejsze jest to, że po prostu gra w klubie. Jest to jakaś teoria, ale totalnie nieprofesjonalna. Każdy zawodnik powinien być dokładnie oglądany i analizowany, ponieważ wtedy selekcjoner poznaje jego mocne i słabe strony. Widzi, w jakiej grze jego podopieczny prezentuje się lepiej, a jaka mu kolokwialnie „nie leży”. To powinno dotyczyć całej podstawowej jedenastki i kilku graczy pukającej do niej – wtedy można brać się za dobieranie taktyki i myślenie nad grą.
Kto wie, być może Ryan Giggs ma fenomenalną intuicję i nie musi oglądać Bale’a by wiedzieć, jak go najlepiej wykorzystać w swojej drużynie. Nie jest to wykluczone, jednak bardziej skłaniamy się do opinii, że jest to po prostu duże zaniedbanie. Jeśli Walia będzie grała dobrze i wygrywała, pewnie wszyscy o tym szybko zapomną – jeśli jednak pojawi się chaos i porażki, a Bale będzie zawodził jak w Madrycie, na Giggsa spadnie lawina krytyki. A wszystko przez to, że nie ma jakiegoś kanału w TV…
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!