Wyciągnięcie Jadona Sancho z Manchesteru City za jedyne 8 milionów euro było transferowym majstersztykiem ze strony Borussii Dortmund. Jak się jednak okazuje, Niemcy mogli na swojej drodze napotkać wielkiego rywala, gdyby nie pewna decyzja „Obywateli”.
Przed meczem z Bayernem Monachium Juergen Klopp został zapytany przez niemieckich dziennikarzy o kilka spraw związanych z Bundesligą. Jednym z tematów był oczywiście Jadon Sancho, który bez skrupułów wszedł do niemieckiej ekstraklasy. Nastolatek w tym sezonie ligowym zdobył już 7 bramek i zaliczył 9 asyst.
– Kupowanie angielskich graczy to bardzo rozsądny pomysł, ale nigdy nie mieliśmy szans na zdobycie Sancho. Nie jesteśmy ślepi – widzieliśmy go i sondowaliśmy jego kupno. Angielskie zespoły nie sprzedają zwykle swoich piłkarzy do rywali. Nie wiem dokładnie, jaki jest tego powód, ale tak po prostu jest. Teraz młodzi Anglicy mogą wyjeżdżać do Niemiec, co jest dla nich wspaniałą sprawą – stwierdził Klopp.
51-latek wypowiedział się także na temat młodych talentów z Anglii. Szkoleniowiec „The Reds” widzi pewną analogię do niemieckiej piłki.
– Sześć czy siedem lat temu pojawiło się wielu zdolnych niemieckich piłkarzy, na czele z Reusem, Schuerrle, Goetze, Muellerem czy Hummelsem. Kiedy zdobyli tytuł mistrza Europy do lat 21, wszystko na to wskazywało, że będzie to pokolenie z odpowiednia jakością. Teraz taką sytuację mają Anglicy, którzy zdominowali młodzieżowy futbol.