Kochamy takie historie. Problemy kadrowe, drużyna w trudnej sytuacji, przez większość skazywana na pożarcie, a wtedy pojawia się on – nikomu nieznany bohater. Tym razem nie mieliśmy aż tak romantycznej historii jak jakiś czas temu z udziałem Marcusa Rashforda, ale również dotyczy zawodnika Manchesteru United.
Dziś wartym docenienia zawodnikiem jest Mason Greenwood. 17-latek wchodząc na murawę Parc des Princes w 87. minucie stał się najmłodszym zawodnikiem w historii Manchesteru United w europejskich rozgrywkach. Utalentowany napastnik miał pomóc w zdobyciu niezwykle ważnej bramki, która dałaby jego klubowi awans. Nie zrobił tego (to byłoby chyba zbyt wiele jak na jeden wieczór), ale możemy sobie tylko wyobrażać, co czuł. Co ciekawe, poprzedni rekord klubu należał do… Gerarda Pique.
Mason Greenwood became the youngest player to appear for Manchester United in the Champions League, aged 17 years and 156 days, breaking the record held by Gerard Pique (17y 310d). #mufc [BBC] pic.twitter.com/RyHAURCj65
— United Xtra (@utdxtra) March 6, 2019
Co robiliście w wieku 17 lat? Narzekaliście na szkołę, nauczycieli, ilość prac domowych, wagarowaliście i graliście w gry? Greenwood był częścią meczu, o którym mówi cały świat. Z najbliższej odległości widział, jak piłka po karnym Rashforda ląduje w siatce, a wszyscy związani z „Czerwonymi Diabłami” wpadają w stan ekstazy. Niewyobrażalna w tak młodym wieku chwila.
Jej wyjątkowość podkreśla także to, że Mason zamiast napawać się chwilą jak większość kolegów, musiał dzisiaj… iść do szkoły. Życie jak z bajki dopiero przed nim, na razie obowiązki młodości. Greenwood już w poprzednim sezonie zdobył 16 bramek w 17 meczach Premier League 2, a w obecnym – nie licząc kilkuminutowego debiutu w UCL – ma na koncie 22 bramki w 22 meczach wszystkich rozgrywek. Przyszłość nadciąga!