Jak wiadomo, w mediach najlepiej sprzedają się kontrowersja i sensacja. O niemałym skandalu mogliśmy mówić w kontekście sytuacji Emila Forsberga. Według pierwszych doniesień szwedzkich źródeł, piłkarz Lipska rozzłoszczony decyzją selekcjonera opuścił zgrupowanie reprezentacji. Kolejne informacje stawiają zawodnika w nieco lepszym świetle.
Patrząc na obecną kadrę Szwecji, ze świecą można szukać wielkich nazwisk.Larsson, Ibrahimovic czy Ljungberg – tacy piłkarze są już prawdziwą historią. Trzeba jednak przyznać, iż pomimo braku graczy światowego formatu, reprezentacja radzi sobie całkiem dobrze. W Lidze Narodów, Szwedzi zajęli w swojej grupie pierwsze miejsce, wyprzedzając tym samym takie kraje jak Rosja czy Turcja.
Jednym z czołowym zawodników kadry jest Emil Forsberg. 27-letni pomocnik od 2015 roku występuje w niemieckim RB Lipsk. Wraz z drużyną, Forsberg awansował po rozgrywkach 2015/2016 do Bundesligi, gdzie rozegrał bardzo dobry sezon. Obecnie, Emil wrócił niedawno na boisko po dość poważnej kontuzji pachwiny, która uniemożliwiła mu grę na okres ponad trzech miesięcy.
W sobotnim meczu Szwecji z Rumunią, Forsberg pojawił się na murawie od pierwszych minut. Selekcjoner kadry postanowił zmienić zawodnika w 68.minucie rywalizacji. Według mediów, decyzja trenera na tyle rozwścieczyła zawodnika, iż ten… wyjechał ze zgrupowania. Po spotkaniu, sam piłkarz nie komentował całej sytuacji, dlatego wszelkie doniesienia są dość zaskakujące. Jak się jednak okazuje, relacje Emila z Andersonem od dawna nie należą do najlepszych. Takie informacje podawał chociażby niemiecki „Bild”.
Całą sprawę próbuje uspokoić szwedzki „Expressen”. Według tej gazety, Forbserg owszem, opuścił zgrupowanie, jednakże powód był prosty – kontuzja zawodnika. Problem jednak w tym, że sam zawodnik nie poinformował mediów o swoich kłopotach zdrowotnych, natomiast szwedzka federacja również nie zabrała głosu w całej sprawie. Zapewne w najbliższym czasie ukaże się komunikat na temat tych wydarzeń. Pytanie, czy będzie on zgodny z rzeczywistością.