Olivier Giroud nadal może czuć się zaledwie numerem dwa w hierarchii napastników Chelsea. Francuz pomimo lepszych wyników bramkowych aniżeli Gonzalo Higuain, zwykle ogląda ligowe spotkania z wysokości ławki rezerwowych.
W ostatnim czasie media informowały, że 32-latek jest sfrustrowany taką sytuacją. Jego problemy w „The Blues” chce wykorzystać przede wszystkim zespół z Nicei. Prezydent klubu, Gauthier Ganaye w ostatnim wywiadzie nawet wspomniał o napastniku.
– Giroud zbliża się do końca swojego kontraktu, a w jego wieku nadal radzi sobie bardzo dobrze. Zatem…dlaczego nie? Wszystko jest możliwe. Mimo to jest dla nas bardzo drogi. Mamy zamiar z trenerami omówić cele na przyszłe okienko. Dziś znamy 4 lub 5 graczy, którymi chcemy się wzmocnić. Nie mam zamiaru podać jednak ich nazwisk.
Odbierz darmowy zakład 20 zł
Jeśli zakup Giroud nie doszedłby do skutku, Nicea skupi się na Florianie Aye. 22-latek do tej pory trafił już 17 bramek w Ligue 2.
Spekulacje mediów skomentował także sam zainteresowany. Snajper Chelsea narzekał na swoją rolę, ale jednocześnie przyznał, że może zostać na kolejny sezon w Londynie.
– Nie ma pośpiechu. Klub ma opcję rocznego przedłużenia kontraktu, ale póki co staram się tylko wykonywać swoją prace i zobaczymy, co się później wydarzy. Sądzę, że mam przed sobą kilka dobrych lat. Chcę odgrywać większą rolę w klubie. Wiem o zainteresowaniu drużyn, lecz najpierw mam plan spotkać się z zarządem, aby wszystko uzgodnić na końcu sezonu. Jestem szczęśliwy w Chelsea.
Dla angielskiego zespołu byłaby to świetna informacja ze względu na możliwy zakaz transferowy. W obecnych czasach trudno znaleźć klasowego rezerwowego napastnika, o czym przekonała się między innymi ostatnio Barcelona.