Przed Chelsea najważniejsze mecze tego sezonu. „The Blues” cały czas walczą o TOP4 w Premier League oraz rywalizują w Lidze Europy. Już w czwartek o godzinie 21:00, londyńska ekipa zmierzy się na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt. Największym problemem angielskiej drużyny wydaje się linia defensywna.
We wtorek media z Wysp przekazały kibicom Chelsea bardzo przykrą wiadomość. Ze względu na uraz kolana, Antonio Rudiger do końca sezonu nie pojawi się w koszulce „The Blues”. Niemiecki obrońca przeszedł operację i teraz czeka go kilkumiesięczna rekonwalescencja.
Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz bonus
Wydawać by się mogło, że do składu wróci nieco zapomniany Gary Cahill. Problem w tym, że kapitan zespołu nie może grać z powodu urazu ścięgna Achillesa. Taką informację przekazał Maurizio Sarri na konferencji prasowej – Cahill jest niedostępny. To problem ze ścięgnem Achillesa, więc nie może wybiec na murawę. Nie jest to jednak poważny uraz, dlatego mam nadzieję, że wróci w ciągu tygodnia. Trudno teraz określić dokładny termin.
W zespole ze Stamford Bridge jest jeszcze młodziutki Ethan Ampadu. Walijski piłkarz pojawił się kilkukrotnie na murawie w tym sezonie. 18-latek najprawdopodobniej cały czas leczy jednak kontuzję pleców, gdyż zawodnik nie pojawił się na liście graczy powołanych na mecz z Eintrachtem.
Środek obrony „The Blues” na ten moment wygląda bardzo ubogo. Jedynymi dostępnymi graczami są David Luiz oraz Andreas Christensen. Trener Chelsea nie może zatem decydować się praktycznie żadne manewry.
Eksperymenty
Pechowy rozwój wydarzeń spowodował, iż Maurizio Sarri musiał wprowadzić kilka znaczących zmian. Jak przyznał włoski szkoleniowiec, Cesar Azpilicueta podczas treningów grał na pozycji środkowego defensora – W trakcie dwóch ostatnich treningów, Azpilicueta grał na środku obrony. Myślę, że jest jedynym zawodnikiem, który może zagrać na tej pozycji.
Jeśli sytuacja środkowych obrońców w najbliższym czasie się nie poprawi, Chelsea będzie mieć spore kłopoty. „The Blues” zmierzą się jeszcze w lidze z Watfordem oraz Leicester. Są to rywale, którzy mogą walczyć z londyńską ekipą jak równy z równym. Dodatkowo zespół ze Stamford Bridge zapewne nie zamierza odpuszczać walki o finał Ligi Europy.