Końcowy etap sezonu to idealny czas, by dać szanse młodym zawodnikom. Bardzo często trenerzy poszczególnych zespołów decydują się na wystawienie piłkarzy, którzy wcześniej nie mieli okazji, by wystąpić w meczu ligowym. Taki manewr wybrał Eddie Howe. Anglik z pewnością nie żałuje swojej decyzji, gdyż Mark Travers zaliczył genialny debiut!
Kim on jest? Zapytali kibice Premier League w momencie, gdy ogłoszono skład Bournemouth na mecz z Tottenhamem. Wszyscy wyczekiwali w bramce Artura Boruca, gdyż przyszłość Asmira Begovicia w ekipie „Wisienek” jest praktycznie jasna (Bośniak odejdzie z klubu). Howe zaskoczył wszystkich, wystawiając 19-letniego goalkeepera kosztem doświadczonego Polaka.
Już po pierwszym minutach rywalizacji, Mark Travers udowodnił, iż zasługiwał na szansę od trenera. Irlandczyk popisał się kilkoma kluczowymi interwencjami, utrzymując ekipę Bournemouth w grze przed zejściem do szatni. Komplikację interwencji bramkarza umieszczamy poniżej.
Dobry występ Traversa nie został pominięty. Mark otrzymał nagrodę najlepszego zawodnika meczu. Co więcej, Irlandczyk z wiekiem 19 lat i 351 dni jest najmłodszym bramkarzem występującym w Premier League od 2006 roku. W tym okresie między słupkami stanął Joe Hart.
Żeby tego było mało, Travers przyzwyczaił kibiców do nietuzinkowych debiutów. Podczas pobytu w ekipie Weymouth, 19-latek zanotował niespotykany mecz. Mark strzelił bowiem zwycięską bramkę dla zespołu w swoim pierwszym spotkaniu.
Warto obserwować tego chłopaka. Niewykluczone, że za kilka lat będzie o nim głośno.