Po zwolnieniu Antonio Conte i przejęciu zespołu przez Maurizio Sarriego, Marcosowi Alonso nie wróżono zbyt owocnej kariery na Stamford Bridge. Mimo to dość długo Hiszpan regularnie występował w podstawowym składzie „The Blues”. Jego sytuacja zmieniła się nieco później, a jego miejsce coraz częściej zajmował Emerson.
Sporym problemem dla 28-latka okazała się zmiana formacji. U poprzedniego szkoleniowca zwykle grywał on bowiem na pozycji tzw. wahadłowego. Teraz musiał odpowiadać niemalże w pojedynkę za lewą stronę obrony, co nie wychodziło mu zbyt dobrze.
Jakiś czas temu Alonso wspomniał, że cieszy się z pobytu w Chelsea, ale w futbolu nigdy nic nie wiadomo. Zgodnie z informacjami dziennika „Marca”, po defensora zgłosiło się Atletico Madryt. Klub ze stolicy Hiszpanii szuka lewego defensora po odejściu Lucasa Hernandeza oraz Filipe Luisa, który najprawdopodobniej nie przedłuży umowy z „Los Colchoneros”.
Doniesienia dziennikarzy wskazują, że Alonso jest chętny na takie rozwiązanie, pomimo tego, że w przeszłości był związany z Realem Madryt. Sporym problemem dla Atletico może okazać się negocjowanie kwoty odstępnego. W październiku ubiegłego roku Marcos podpisał 5-letnią umowę, a sytuacja komplikuje także zapewne podtrzymany zakaz transferowy, który zniechęci klub Romana Abramowicza do jakichkolwiek strat w kadrze zespołu.
Taki transfer byłby dość ciekawy także ze względu na jego ojca. Marcos Alonso Pena bowiem łącznie aż przez pięć lat bronił barw Atletico Madryt. Czy jego syn pójdzie zatem w jego ślady?