Ostatnie dni dla Garetha Bale’a układały się wręcz idealnie. Jego utopijny stan nie trwał jednak długo, bowiem postanowił to przerwać Florentino Perez. Dlaczego Hiszpan ostatecznie zablokował ruch 30-latka do Chin?
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
Milion funtów tygodniowo – tyle Jiangsu Suning zaoferowało dla Garetha Bale’a za tydzień występów w ich klubie. Ta oferta nie mogła zostać odrzucona przez Walijczyka i tak też się stało. Negocjacje z zawodnikiem zostały dopięte na ostatni guzik, podobnie sprawy miały się z Realem Madryt. Do pewnego czasu.
Zgodnie z informacjami „The Telegraph”, Florentino Perez w ostatniej chwili postanowił zamknąć rozmowy na temat transferu. Prezesowi „Królewskich” nie spodobała się bowiem kwota odstępnego i temat transferu upadł. Klub z Chinese Super League po zakończonych negocjacjach natychmiast przystąpił do działania i dokonał zakupu Ivana Santiniego, co całkowicie wyklucza przenosiny Bale’a do ich zespołu ze względu na limit obcokrajowców.
Jaka zatem czeka teraz przyszłość Walijczyka? Tego nie wie nikt, włącznie z samym zawodnikiem. Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że spędzi on kolejny sezon na Santiago Bernabeu. Perez ma nadzieje, że wraz ze szkoleniowcem Realu Madryt jego piłkarz dojdzie do jakiegokolwiek porozumienia.
O to jednak będzie trudno. Skrzydłowy odmówił wyjazdu do Niemiec na turniej Audi Cup ze względu na „nieodpowiedni stan mentalny”. Nieoficjalnie zawodnik jest wściekły za to w jaki sposób został potraktowany przez władze drużyny.
Jak ten problem zostanie ostatecznie rozwiązany? Zidane nie ma zamiaru rozmawiać z Bale’em, a ten odczuwa podobną antypatię, a obu stronom nie pomagają wypowiedzi agenta reprezentanta Walii. Real Madryt musi jednak szybko znaleźć wyjście z tej nienajlepszej sytuacji. Wypłacanie pensji w wysokości 600 tysięcy funtów tygodniowo na zawodnika, który cały sezon spędzi na trybunach to nie jest bowiem najlepsze rozwiązanie.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!