Miniony weekend okazał się wyjątkowy dla polskiej piłki pod jednym względem. Do siatki trafili bowiem wszyscy trzej napastnicy kadry – Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik.
Jerzy Brzęczek powiedział, że forma poszczególnych zawodników jest zasługą pracy podczas zgrupowań kadry. Po minionym weekendzie selekcjoner prawdopodobnie utrzyma się w tym przekonaniu. Każdy z napastników w ostatniej kolejce znalazł drogę do siatki w ostatniej kolejce ligowych zmagań.
Zaczął oczywiście ten, który robi to najczęściej. Robert Lewandowski zdobył bramkę w meczu z Augsburgiem. Chociaż Bayern zremisował 2:2, napastnik ma powody do zadowolenia. Passa meczów z golem zdobytym przez Lewego nadal trwa. To już ósmy mecz z rzędu w tym sezonie. Z 12 bramkami, polski napastnik jest najlepszym strzelcem Bundesligi.
Za to po raz pierwszy w tym sezonie trafił Arkadiusz Milik. A później po raz drugi. Dzięki bramkom reprezentanta Polski, Napoli pokonało Hellas 2:0. Kiedy po raz ostatni napastnik trafił do siatki w barwach klubu? Ponad pół roku temu, w ligowym starciu z Chievo, wygranym 3:1. Od tamtej pory Milik był krytykowany z każdej strony za sporą liczbę zmarnowanych sytuacji.
To była udana sobota w wykonaniu napastników reprezentacji, a w niedzielę zagrał jeszcze Krzysztof Piątek. Były napastnik Cracovii pojawił się na boisku dopiero w 67. minucie, aczkolwiek wystarczyło mu czasu, by pokonać bramkarza Lecce. Milan ostatecznie zremisował 2:2 i widać, że po słabym początku powoli się przełamuje.
Można powiedzieć, że każdy z trzech napastników reprezentacji Polski po zgrupowaniu zaliczył udany mecz. Ale jak wielka w tym zasługa Jerzego Brzęczka? Prawdopodobnie wie o tym tylko sam trener.
Fot. YouTube