Które ekipy w tym tygodniu mogą zagwarantować sobie grę w 1/8 finału LM?

Z reguły czwarta kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów pozwala nam wyłonić kilka drużyn, które na tym etapie zmagań już gwarantują sobie grę w 1/8 finału turnieju. W tym roku nie jest inaczej. Mamy bowiem ekipy będące przed szansą wywalczenia sobie awansu. W poszczególnych zestawieniach sytuacje są różne. Niektóre zespoły swój los mają we własnych rękach. Inne natomiast muszą także liczyć na pozytywny rezultat w drugim spotkaniu danej grupy.

Przegląd rozpoczynamy od grupy A. Tutaj aspekt awansu pierwszej drużyny wydaje się jasny. Przed szansą na wywalczenie sobie udziału w 1/8 finału staną zawodnicy PSG. Ich sytuacja jest niezwykle komfortowa, gdyż klub z Paryża jest liderem grupy z przewagą pięciu punktów nad Realem Madryt. W czwartej rundzie gier, mistrz Francji zmierzy się na własnym obiekcie z Club Brugge. Trudno wyobrazić sobie inny wynik rywalizacji, niż pewne zwycięstwo gospodarzy.

Trzy punkty dla podopiecznych Tuchela spowodują, iż graczy PSG dopiszemy do drużyn, które będą walczyć o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Przewaga Paryżan nad belgijską drużyną (która jest obecnie trzecia) wzrośnie do dziesięciu punktów, a do rozegrania zostaną już tylko dwa mecze w grupie. Co ciekawe, już po czwartej kolejce zespół z Ligue 1 może cieszyć się także z pierwszego miejsca w grupie. Aby tak się stało, Real Madryt nie może wygrać na własnym obiekcie z Galatasaray. Nie jest to nierealny scenariusz, jednakże zawodnicy Zidane’a z pewnością wyjdą odpowiednio zmotywowani na rywalizację z tureckim klubem.

Awans w trudnym momencie

Bardzo bliscy gry w 1/8 finału LM są gracze Bayernu. Niemiecka ekipa w 4. kolejce zmierzy się na własnym obiekcie z Olympiakosem. Gospodarze są oczywiście murowanymi faworytami tego starcia. Choć nigdy przed startem meczu nie można dopisywać danej drużynie trzech oczek, to inny przebieg starcia niż wygrana „Bawarczyków” będzie określany mianem wielkiej sensacji. Nawet przy obecnej sytuacji Bayernu.

Jak wiadomo, zespół z Monachium opuścił Niko Kovac. Chorwat po kompromitującym meczu z Frankfurtem (porażka 1-5) doszedł do porozumienia z przedstawicielami klubu, iż najlepszym rozwiązaniem będzie, jeżeli opuści drużynę. Zespół w spotkaniu z Olympiakosem poprowadzi asystent Kovaca, Hans Flick. Niejasna sytuacja na ławce trenerskiej nie powinna jednak wpłynąć na rezultat środowego spotkania.

Jeżeli Bayern zgarnie trzy punkty w starciu z grecką ekipą, to zespół z Monachium niezależnie od rezultaty meczu Crvena zvezda – Tottenham będzie mógł cieszyć się z awansu do 1/8 finału. Przy ewentualnym remisie w drugim spotkaniu, „Bawarczycy” zagwarantują sobie także pierwsze miejsce na koniec rywalizacji. Kwestia zwycięstwa w grupie powinna być również przesądzona przy zwycięstwie Crveny. Co prawda serbski klub będzie miał jeszcze matematyczne szanse, by pozbawić Bayern triumfu w grupie, jednakże trudno wyobrazić sobie wysoki triumf Crveny w rewanżowej rywalizacji z niemiecką ekipą (Bayern wygrał pierwszy mecz 3-0).

Formalność?

Już tylko krok od udziału w 1/8 finału Ligi Mistrzów dzieli zawodników Pepa Guardioli. Manchester City na ten moment jest liderem grupy C, a ich przewaga nad drugim Dinamo wynosi 5 punktów (taki sam dorobek co chorwacka drużyna ma Szachtar). W środę mistrz Anglii powalczy we Włoszech z Atalantą, która nadal w tej edycji LM nie zdobyła nawet punktu i z bilansem 2:11 okupuje ostatnie miejsce w tabeli. Zwycięstwo „The Citzens” na wyjeździe wydaje się zatem całkiem prawdopodobne.

Wygrany mecz pozwoli graczom Manchesteru City cieszyć się z awansu. Niezależnie od rezultatu spotkania Dinamo Zagreb – Szachtar, zespół z Etihad Stadium dopiszemy do grona drużyn występujących w fazie pucharowej. Podobnie jak w przypadku poprzednich grup, ewentualny remis w drugim grupowym spotkaniu. czyli w tym przypadku starcia chorwackiego klubu z ukraińskim zespołem zagwarantuje „The Citizens” pierwsze miejsce w grupie C.

Całkowite rozstrzygnięcie

Bardzo ciekawa jest sytuacja w grupie D, gdzie rywalizują Juventus, Atletico Madryt, Lokomotiw Moskwa oraz Bayer Leverkusen. Zwycięstwo „Starej Damy” w Moskwie oraz triumf „Los Rojiblancos” w Leverkusen zamknie w tej grupie kwestię awansu do 1/8 finału LM. Obie ekipy (Juventus i Atletico) przy wygranych spotkaniach zagwarantują sobie udział w dalszej fazie turnieju. Strata Lokomotiwu (który ma na swoim koncie trzy punkty) do tych drużyn wynosić już będzie 7 oczek, natomiast do rozegrania zostaną tylko dwie kolejki.

Do rozstrzygnięcia przy wspominanych wynikach będą tylko dwie kwestie – która drużyna zajmie pierwsze miejsce w grupie oraz kto z dwójki Lokomotiw/Bayer wystąpi w 1/16 Ligi Europy. W lepszej sytuacji jest rosyjska ekipa, gdyż ma na swoim koncie trzy punkty, natomiast zespół z Bundesligi, podobnie jak Atalanta, nie zdobył jeszcze nawet jednego oczka w tej edycji Ligi Mistrzów.

Neapol będzie świętować?

Dość niespodziewanie, jako pierwsi z awansu w grupie E cieszyć się mogą zawodnicy Napoli. Podopieczni Ancelottiego zajmują pierwsze miejsce z przewagą jednego oczka nad Liverpoolem. We wtorek włoski zespół zmierzy się jednak z trzecią drużyną w grupie, czyli ekipą Salzburga, która traci do lidera cztery punkty. Oznacza to, iż ewentualne zwycięstwo Napoli zwiększy przewagę zespołu z Serie A do siedmiu oczek. Przy braku zwycięstwa ze strony Genk na Anfield, zawodnicy z Neapolu zagwarantują sobie udział w 1/8 finału LM.

Porażka Salzburga nie zakończy jednak tematu awansu drugiej drużyny. Co prawda strata do Liverpoolu może wynosić już sześć punktów (przy zwycięstwie „The Reds” na Anfield z Genk), jednakże całkiem pozytywny wynik austriackiego klubu w mieście Beatlesów (porażka 3-4 z zespołem Kloppa) nadal pozostawia promyk nadziei na wywalczenie sobie gry w fazie pucharowej. Gracze Salzburga musieliby jednak wygrać pozostałe dwa mecze w grupie oraz liczyć na porażkę Liverpoolu w rywalizacji z Napoli.

W pozostałych grupach emocje

Tak się złożyło w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, iż odpowiednio w grupach F, G oraz H czwarta kolejka spotkań nie wyłoni drużyn z awansem, nawet przy najkorzystniejszych rezultatach. Najbliżej gry w 1/8 finału LM mogą być zawodnicy Barcelony, którzy w grupie F prowadzą z dorobkiem siedmiu punktu. Przy ewentualnym zwycięstwie nad Slavią Praga, dorobek „Dumy Katalonii” wzrośnie do 10 oczek.

Duży wpływ na wygląd tabeli będzie mieć wynik drugiego spotkania. Borussia Dortmund na własnym obiekcie podejmie Inter. Jeżeli w tym meczu jedna z ekip sięgnie po zwycięstwo, to Barcelonę od gry w fazie pucharowej będzie dzielić już praktycznie tylko jeden punkt lub korzystne wyniki pozostałych dwóch kolejek spotkań rywali przy ewentualnych dwóch porażkach mistrza Hiszpanii.

Walka do samego końca zapowiada się w grupie G, gdzie lider RB Lipsk ma 6 punktów, natomiast ostatnia w zestawieniu Benfica ma na swoim koncie 3 oczka. Tutaj wszystko tak naprawdę może się wydarzyć. Dodatkowych emocji dodaje fakt, iż w zestawieniu mamy cztery drużyny na podobnym poziomie, i jak mawia klasyk, każdy może wygrać z każdym.

Trudno na ten moment wyobrazić sobie, by w grupie H szybko wyłonione zostały ekipy, które wywalczą sobie grę w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Obecnie pierwsze miejsce w tabeli zajmuje Chelsea, jednakże taką samą liczbę punktów ma również Ajax. Trzecia w zestawieniu Valencia uzbierała dwa oczka mniej, a ogromny wpływ na losy grupy może mieć rezultat hiszpańskiego klubu w meczu z Lille. „Nietoperze” rozegrają spotkanie na własnym obiekcie.

Czwarta seria gier Ligi Mistrzów może odpowiedzieć na kilka istotnych pytań. Nie oznacza to jednak, iż będziemy świadkami zakończenia emocji w tegorocznej edycji fazy grupowej LM.