Cały czas niepewna jest przyszłość Williana w Chelsea. Brazylijczyk ma ważną umowę tylko do końca obecnego sezonu. Choć piłkarz wyznał w wywiadzie, iż nie otrzymał propozycji nowego kontraktu, to angielskie media twierdzą, że klub złożył zawodnikowi ofertę. Jeżeli obie strony nie dojdą do porozumienia „The Blues” potrzebują sprowadzić odpowiedniego następcę. Zarząd miał już wskazać dwóch kandydatów.
W gronie młodych graczy Chelsea, którzy obecne występują u Franka Lamparda jest kilku piłkarzy ze sporym doświadczeniem. Do grupy tych zawodników można zaliczyć chociażby Williana. Brazylijczyk przybył na Stamford Bridge w 2013 roku i rozgrywa już swój siódmy sezon dla ekipy ze stolicy Anglii.
Szkoleniowiec „The Blues” bardzo ceni sobie umiejętności byłego gracza Anży. Willian po powrocie z kontuzji regularnie pojawia się w wyjściowym składzie, opuszczając tylko mecze w Carabao Cup. Frank Lampard zapewne nie może sobie obecnie wyobrazić swojej jedenastki bez Williana w składzie.
Być może wkrótce taki scenariusz będzie miał miejsce. Cały czas 31-latek nie doszedł do porozumienia z klubem w sprawie nowego kontraktu. Piłkarz wyznał w jednym z ostatnich wywiadów, iż nie otrzymał nawet propozycji umowy. Zupełnie inne zdanie na ten temat mają angielskie media, które twierdzą, że klub wystosował ofertę.
Gdzie tkwi zatem problem? Najprawdopodobniej kością niezgody jest długość kontraktu. Chelsea preferuje umowę na dwanaście miesięcy, natomiast Willian oczekuje związania się na dwa lata. Jeśli obie strony nie dojdą do porozumienia, to Willian może opuścić Londyn po zakończonym sezonie.
Zarząd „The Blues” chce przygotować się na taką ewentualność. Według informacji „The Telegraph”, klub wskazał dwóch kandydatów na następcę Brazylijczyka. Pierwszym z nich jest Wilfried Zaha. Piłkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej od dawna chce opuścić Crystal Palace. Problem w tym, że rok temu 27-latek podpisał pięcioletnią umowę z ekipą „Orłów”. Klub nie chce zatem wypuścić zawodnika, jeżeli nie otrzyma odpowiedniej oferty.
A wymagania Crystal Palace są dość spore. Z tego też powodu Zaha nie przeniósł się w trakcie letniego okna transferowego do Arsenalu czy Evertonu. Niewykluczone jednak, że po kolejnych miesiącach spięć, zarząd zespołu nieco odpuści i przygotuje się na przyjęcie gorszej oferty. Całą sytuację może wykorzystać Chelsea.
Drugim kandydatem na następce Williana jest Jadon Sancho. W tym przypadku sprawa transferu wydaje się jeszcze trudniejsza. Nie mówimy tutaj o wymaganiach Borussii. Cały piłkarski świat zachwyca się popisami 19-latka. Anglikiem interesują się topowe, europejskie zespoły, dlatego Chelsea przy aktualnym statusie może mieć niewiele argumentów, by przekonać Sancho do transferu. Takim asem w rękawie jest fakt, iż Jadon w dzieciństwie kibicował „The Blues” o czym wspominał w wywiadach.
Być może Sancho będzie chciał występować w klubie, z którym sympatyzował. Dodatkowo na Stamford Bridge grają także dobrzy znajomi zawodnika BVB. Wszyscy bowiem spotykali się na młodzieżowych zgrupowaniach reprezentacji.