W kontekście zimowego okna transferowego, Krzysztof Piątek zapewne będzie najgorętszym, polskim nazwiskiem. O napastnika Milanu poważnie zabiega Aston Villa. 24-latek jest także łączony z Newcastle. Według ostatnich doniesień „The Guardian”, przedstawiciele Tottenhamu również rozważają transfer Krzysztofa. Pytanie, czy taki ruch ze strony Polaka miałby sens.
W drugiej części sezonu, Krzysztof Piątek może mieć spore problemy z regularną grą w pierwszym składzie Milanu. Do Mediolanu przybył bowiem Zlatan Ibrahimovic. Można przypuszczać, że Szwed nie podpisał kontraktu, by przesiadywać na ławce rezerwowych. Dodatkowo w zespole jest cały czas Rafael Leao, który mimo słabych statystyk, może liczyć na spore zaufanie od sztabu szkoleniowego.
Nadmiar snajperów powoduje, iż Milan chętnie wysłucha ofert za Piątka. Zainteresowanych nie brakuje. Bardzo zdeterminowani są przedstawiciele Aston Villi, którzy poszukują zastępcy dla Wesleya. Brazylijczyk doznał poważnej kontuzji. Uraz piłkarza uniemożliwia mu grę do końca obecnego sezonu. Jak informują włoscy dziennikarze, zespół z Birmingham złożył ofertę zbliżoną do wymagań Milanu.
Sytuację Polaka monitoruje także Newcastle, a w ostatnim czasie dołączył do tego grona również Tottenham. Według Davida Hytnera z „The Guardian”, Piątek jest dla „Kogutów” bardzo rozsądnym wyborem w kontekście zastępstwa Harry’ego Kane’a. Sytuacja w londyńskiej ekipie jest dość podobna jak w Aston Villi. W tym jednak przypadku, Kane powinien wrócić na początku marca, więc pierwszy plac Piątek może mieć zagwarantowany tylko na niecałe dwa miesiące.
Dlatego też, rodzi się pytanie, czy przeprowadzka do Londynu ma sens. Tottenham z pewnością po powrocie Harry’ego nie zdecyduje się na grę z dwójką napastników. Mourinho nie słynie także ze specjalnej rotacji, dlatego Krzysztof Piątek w szeregach „Kogutów” musiałby pogodzić się z rolą rezerwowego. Przy zmianie ligi, taka pozycja może tylko pogorszyć pozycję Polaka na rynku.
Wydaje się zatem, że w momencie, gdy Piątek zdecyduje się na transfer, wybór ekipy pokroju Aston Villa czy Newcastle może okazać się rozsądniejszy. Przez pół roku 24-latek może zaprezentować swoje umiejętności na angielskich boiskach. Nawet przy spadku zespołu z Birmingham do Championship, wielce prawdopodobne jest, że po Polaka (przy dobrej grze Krzysztofa) zgłosi się drużyna z najwyższej klasy rozgrywkowej jednej z pięciu najsilniejszych lig na świecie.