Bardzo długo Manchester United realizował transfer Bruno Fernandesa. Całą transakcję ewidentnie przyspieszyły plotki łączące Portugalczyka z Barceloną. Zarząd „Czerwonych Diabłów” wziął się bowiem wtedy do pracy, osiągając porozumienie ze Sportingiem. Duże pieniądze wydane na 25-latka oraz postawa samego zawodnika w obecnym sezonie budzą u kibiców spory apetyt. Na piłkarza liczy także Ole Gunnar Solskjaer, który porównał go do Paula Scholesa.
Patrząc na poczynania Manchesteru United w tym sezonie, łatwo można było zauważyć, że klub potrzebuje bramkostrzelnego pomocnika w środku pola. Cały czas z problemami zdrowotnymi mierzy się Paul Pogba. Nie można tak naprawdę dokładnie określić sytuacji Francuza. Wydaje się, że piłkarz powoli jest już myślami w nowym zespole. Dlatego też, na Old Trafford przybył Bruno Fernandes, który może sprawić, iż kibice zapomną o Pogbie.
Statystyki zawodnika z ostatnich dwóch sezonów są niezwykle imponujące. Podczas kampanii 2018/2019, Fernandes zdobył 20 goli w lidze, dorzucając do tego 13 asyst. Już po tych rozgrywkach, Bruno był łączony z przeprowadzką do czołowego klubu z Europy. 25-latek pozostał jednak w Lizbonie, rozgrywając dobrą, pierwszą część sezonu.
Utrzymana forma pozwoliła Portugalczykowi zrobić duży krok w piłkarskiej karierze. Fernandes zasilił Manchester United za kwotę 55 milionów euro. Pieniądze, jakie przekażą „Czerwone Diabły” Sportingowi mogą być jednak jeszcze większe, jeżeli zawodnik wypełni założenia bonusów, które zawarto w umowie.
Porównanie, które schlebia
A jest to możliwe. Nic dziwnego, że kibice są pełni entuzjazmu w kontekście występów 25-latka na Old Trafford. Niektórzy ze względu na narodowość piłkarza, porównują Fernandesa z Cristiano Ronaldo. Nieco inny pogląd w tym temacie ma Ole Gunnar Solskjaer – Nie jest do końca w porządku porównywanie Bruno z Ronaldo. On jest pomocnikiem, który ma umiejętność zdobywania bramek i asystowania. Jest trochę jak Paul Scholes. Ma bowiem bardzo podobną charakterystykę.
Manchester United zdążył zarejestrować Fernandesa na mecz z Wolverhampton. Możliwe zatem, że Portugalczyk zadebiutuje w sobotnim meczu. Żadnych przeciwwskazań nie widzi Solskjaer, który wyznał, iż Bruno jest w 100% przygotowany do spotkania.