Wyrównali, ale nie pobili. Magiczna osiemnastka w Premier League!

Niewiele porażek w obecnym futbolu wzbudza takie zainteresowanie, jak przegrany mecz Liverpoolu z Watfordem. Dość niespodziewanie podopieczni Juergena Kloppa przerwali swoją serię zwycięstw w Premier League. Tym samym wynik Manchesteru City z 2017 roku został „tylko” wyrównany. Nie udało się zatem przebić magicznej liczby osiemnastu wygranych meczów z rzędu. 

Przy takim rozwoju ligi angielskiej, wyniki Liverpoolu w tym sezonie muszą budzić podziw. Doświadczamy bowiem prawdziwej pogoni nieco słabszych ekip za czołówką. Nie można tego inaczej nazwać, skoro beniaminek Premier League jest w stanie wydać w letnim oknie transferowym prawie 160 milionów euro. Mimo takich inwestycji, Aston Villa okupuje odległe, dziewiętnaste miejsce w lidze.

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że ktoś w końcu „The Reds” zatrzyma. Gracze Kloppa osiągnęli jednak taki pułap systematyczności, iż wielu sympatyków, którzy nie do końca kibicują Liverpoolu, porzuciło nadzieję, dopuszczając myśl w kontekście sezonu bez porażki ekipy z Anfield.

Przegrany mecz nadszedł w mało, choć nie w najmniej spodziewanym momencie. Watford pod wodzą Nigela Pearsona spisuje się o wiele lepiej, niż na starcie rozgrywek. Wystarczy powiedzieć, że drużyna po zwycięstwie nad „The Reds” uciekła ze strefy spadkowej. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się to mało realne.

Zwycięstwo z Liverpoolem z pewnością będzie ogromnym bodźcem dla „Szerszeni”. Przerwać serię osiemnastu wygranych spotkań z rzędu to nie lada sztuka. Zastanawiać zatem może, czy przy obecnym rozwoju angielskiej piłki, seria np. 20 zwycięstw jest w ogóle możliwa?

Manchester City w 2017 roku także był na bardzo dobrej drodze, by osiągnąć taki wynik. Drużynę zatrzymali gracze Crystal Palace, którzy spisywali się podczas kampanii 2017/2018 dość przeciętnie. Zwycięstwo „Orłów” na późniejszym mistrzem kraju także okrzyknięto mianem ogromnej sensacji.

Podopieczni Kloppa mieli dwie próby wykręcenia niesamowitego wyniku. Pierwszą przerwał w ubiegłym roku Manchester United, teraz zrobili to piłkarze Watfordu. Patrząc na to, jaki zespół stworzył niemiecki szkoleniowiec, zapewne Liverpool ponownie podejmie rękawice. Pytanie, czy po raz kolejny uda się wygrać 18 meczów z rzędu.