Kilka dni temu Premier League po raz kolejny przesunęła datę odwieszenia Premier League. Tym razem władze ligi ustaliły, że rozgrywki nie zostaną wznowione szybciej niż przed 30 kwietnia. To sprawia, że kluby nie wiedzą na czym stoją głównie pod kątem kontraktów z zawodnikami. W wielu drużynach znajdują się bowiem piłkarze, którym umowy wygasają 30 czerwca. Jednym z takich klubów jest Chelsea.
Mało prawdopodobne, że obecna kampania w Anglii zostanie zakończona przed 30 czerwca. Wstępne ustalenia UEFA szybko pójdą zatem do śmietnika, a kluby mogą mieć z tego tytułu pewne problemy. Chociażby mowa o „The Blues”, którzy łącznie poza kontraktem będą mieć czterech graczy. O ile Willy Caballero raczej może liczyć na przedłużenie o kolejny rok, tak trójka kolejnych piłkarzy już niekoniecznie. Sytuacja Williana, Giroud oraz Pedro wygląda bowiem nieco inaczej.
Rozpocznijmy od tego pierwszego. Brazylijczyk otrzymał propozycję przedłużenia umowy o kolejne dwa lata, co w przeszłości w Chelsea było nie do pomyślenia. Klub Romana Abramowicza zwykle graczom powyżej 30 roku życia proponował zaledwie roczne kontrakty. Dla skrzydłowego to jednak za mało i oczekuje minimum trzyletniego przedłużenia. Nic zatem dziwnego, że w jego kontekście coraz częściej wspomina się o odejściu.
Jeśli chodzi o Pedro i Giroud, tutaj nic nie jest jeszcze jasne. Wczoraj Hiszpan udzielił wywiadu, w którym przyznał, że nadal nie podjął decyzji w kontekście swojej przyszłości.
Przy okazji Chelsea chce także uzgodnić warunki nowego kontraktu z Tammym Abrahamem. Wokół Anglika podczas ostatnich tygodni pojawiła się masa spekulacji dotycząca oczekiwanych zarobków. Według niektórych informacji napastnik zażądał bowiem wielkiej podwyżki i chciałby tygodniowo pobierać z klubowej kasy 180 tysięcy funtów.
Zgodnie z najnowszymi informacjami Matta Lawa z „The Telegraph”, takie informacje to jedynie plotki, a Anglik póki co koncentruje się tylko na dojściu do pełnej sprawności. Skąd jednak wzięły się takie doniesienia związane z wysokimi zarobkami? Kilka miesięcy temu nową umowę podpisał Callum Hudson-Odoi, który zagwarantował sobie lukratywną gaże. Abraham –biorąc pod uwagę status w zespole – chciał rzekomo zarabiać jeszcze więcej.
Obecny kontrakt Abrahama wygasa dopiero w czerwcu 2022 roku, ale Chelsea ma zamiar jak najszybciej dojść do porozumienia z graczem.