Timo Werner wzbudza spore zainteresowanie czołowych klubów w Europie. Wpływają na to nie tylko dobre występy Niemca w trakcie sezonu 2019/2020, ale również atrakcyjna klauzula wykupu. Cały czas wydaje się, iż wyścig o napastnika wygrywa Liverpool. Werner chce dołączyć do ekipy z Anfield, choć taki stan rzeczy może nie trwać wiecznie.
Statystyki 24-latka z przerwanej kampanii są niezwykle imponujące. Timo Werner zdobył w Bundeslidze już 21 goli oraz zaliczył 7 asyst. W kontekście liczby bramek, piłkarza RB Lipsk wyprzedza tylko Robert Lewandowski, który zgromadził na swoim koncie 25 bramek.
Jak informuje wiele źródeł, Werner ma wpisaną w kontrakcie klauzulę wykupu, która wynosi 60 milionów euro. Biorąc nawet pod uwagę kryzys wywołany koronawirusem, ta kwota nie przestraszy czołowych klubów w Europie.
Według doniesień Christiana Falka, przedstawiciele Manchesteru United oraz Chelsea skontaktowali się już z agentem Wernera w sprawie ewentualnego transferu. Timo cały czas chce jednak dołączyć do Liverpoolu.
Oferty od „The Reds” piłkarz jeszcze nie otrzymał. Co więcej, napastnik być może będzie musiał uzbroić się w cierpliwość, gdyż drużyna prowadzona przez Juergena Kloppa zamierza poczekać z transferem Wernera do momentu, aż wyklaruje się sytuacja finansowa zespołu w związku z koronawirusem.
Ciekawą informację na temat przenosin Wernera do Liverpoolu przekazał Kevin Palmer. Według tego dziennikarza, „The Reds” będą zmuszeni sprzedać kogoś z trójki swoich ofensywnych graczy (Mane,Salah,Firmino), jeżeli chcą sfinalizować transakcję związaną z zawodnikiem RB Lipsk.