Wychować od podstaw czy wypatrzeć u innych wielkich talent, a później oszlifować? Wydaje się, że idealnym rozwiązaniem byłoby to pierwsze. Jednak Ajax Amsterdam pokazał, że można do perfekcji opanować obie sztuki. Wszystko spina akademia De Toekomst, która uchodzi za najlepszą albo jedną z najlepszych na świecie. Najdroższe nazwisko dobrze znacie, ale czy wiecie kto jeszcze uplasował na podium? Zajrzyjcie do naszego zestawienia!
O tym, że Ajax ma kapitalny i rozbudowany skauting już dobrze wiecie z naszego niedawnego tekstu o holenderskim klubie. Nakłady na wyszukiwanie pieniędzy zwróciły się z ogromną nawiązką, a przy tym klub zyskał od strony sportowej. Jednak wielu piłkarzy, co pokaże nasze kolejne zestawienie, wypatrzono w tak młodym wieku, że mogli zyskać status wychowanka Ajaksu. Dla amsterdamskiego klubu to dobrze, gdyż kolejny zdolny wychowanek do bogatego portfolio się przyda, a i każdy zawodnik mający styczność z De Toekomst później może mieć nieco łatwiej w karierze.
Dla wielu to najlepsza akademia na świecie, ale nawet, jeśli ktoś uważa, że jest miejsce na świecie, gdzie lepiej szkolą, to i tak stwierdzi, że Ajax jest w ścisłym światowym topie pod tym względem. A czy najlepsi? – Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć konkretnie, ale mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że Ajax nie musi nikomu niczego zazdrościć w temacie szkolenia młodzieży. De Toekomst to nieodzowny element tożsamości Joden – rozpoczyna nasz ekspert Tomasz Weinert, kibic Ajaksu.
Dlaczego tam można, a gdzie indziej nie?
To jest kluczowe pytanie odnośnie do akademii amsterdamskiego klubu. To wynika z kilku rzeczy. Mamy presję kibiców, którzy nigdy nie będą chcieli żeby klub odszedł od sposobu działania, który identyfikują z sukcesami. Zarząd wie też, że takie funkcjonowanie po prostu się opłaca – kontynuuje Weinert.
Plusem pod tym względem może być poziom klubu, który jest bardzo wysoki, ale nie topowy. Wszyscy wiedzą, że przeskoczyć na pewien szczebel będzie niezwykle trudno. – Jest prosty fakt, że do pierwszego składu Ajaksu łatwiej się przebić niż w na przykład Manchesterze City. Jeżeli ktoś bowiem osiąga poziom Manchesteru City, to z klubu odchodzi. W teorii zatem nie trzeba być na aż tak wysokim poziomie, żeby regularnie grać na ArenA – dodaje.
Jednak to nie wystarczy. Dochodzi do tego specyficzny model szkolenia. Trudno byłoby znaleźć piłkarza, który wychował się w Ajaksie i ma jakiekolwiek braki techniczne. Dzięki temu „produkują” na potęgę mnóstwo efektownych graczy, których ogląda się z wielką przyjemnością. – Ajax zawsze grał bardzo techniczną piłkę. Piłkę często bardzo inną od tego, czego uczą się młodzi adepci futbolu w innych akademiach. Piłkarza wychowanego u siebie nie trzeba lepić na amsterdamską modłę. On ulepiony już został. Przykłady Razvana Marina czy Edsona Alvareza uczą, że nawet naprawdę dobrzy piłkarze, jeżeli nie potrafią się czysto piłkarsko dopasować raczej nie mają co liczyć na jakąś wyjątkową rolę w drużynie – kontynuuje fan Ajaksu.
Wiele osób, które zetknęły się z gwiazdami Joden, tymi z lat poprzednich i obecnych, mówi o czymś jeszcze. Słowo klucz AROGANCJA. Niby to tylko cecha charakteru, która na boisku nie musi odgrywać kluczowej roli. Z drugiej strony znaczenie mentalu w piłce podkreśla się coraz bardziej. – Arogancja i przekonanie o byciu najlepszym z pewnością udziela się wielu chłopakom ze szkółki. Motto klubu to zresztą „Wij Zijn Ajax Wij Zijn De Beste”, czyli „Jesteśmy Ajax, jesteśmy najlepsi”. Ale czy to coś przesadnie istotnego? Pewnie dla niektórych tak – kończy Weinert.
***
Skoro poznaliśmy nieco filozofię akademii, czas poznać bohaterów najgłośniejszych i najdroższych transferów. To na nich Ajax zarobił najwięcej!
1. Matthijs de Ligt 85,5 mln euro
Przyszedł w wieku 10 lat z małego klubu FC Abcoude. Przeszedł niemal wszystkie szczeble w Ajaksie. To prawdziwa historia złotego dziecka. Zadebiutował miesiąc po siedemnastych urodzinach, gdy dostał szansę w pucharowym meczu przeciwko Willem II. Na ligowy debiut poczekał do końcówki listopada 2016, gdy dostał siedem minut przeciwko Heerenveen. Co ciekawe wszystko z bliska miał okazje oglądać obecny zawodnik Cracovii, Pelle van Amersfoort, który wówczas grał dla ekipy z Fryzji.
Do regularnej gry, de Ligt, wskoczył jednak kilka miesięcy później i sezon zakończył w podstawowym składzie Ajaksu na finał Ligi Europy z Manchesterem United, tuż przed osiągnięciem pełnoletności! Na kilka miesięcy przed 19. urodzinami na mecz z Heerenveen wyszedł w roli kapitana i w zasadzie od 11 marca 2018 do jego odejścia, właśnie De Ligt biegał z opaską na ramieniu. W sierpniu skończy 21 lat, a na jego koncie widnieje tyle samo występów w pierwszej reprezentacji. Łącznie rozegrał 165 meczów w seniorskiej piłce, czyli jakieś cztery sezony po 41 spotkań!
2. Davy Klaassen 27 milionów euro
W tym przypadku chodzi o przybycie 11-letniego Klaassena z Wasmeer. Po trzynastu latach spędzonych w klubie wybrał Everton, ale w Anglii kompletnie się nie sprawdził. Po roku klub z Merseyside sprzedał go do Werderu Brema za… połowę ceny. W Niemczech jego liczby wyglądają przyzwoicie, ale to nadal nikogo nie rzuca na kolana, zwłaszcza że lada moment ze swoimi kolegami może znaleźć się w 2. Bundeslidze.
Odszedł po kapitalnym, dla niego i klubu, sezonie 2016/17, gdy Ajax dotarł do finału Ligi Europy. W Solnie, pod Sztokholmem, nie udało mu się wznieść pucharu. Jako kapitan miałby do tego prawo, ale lepszy okazał się wówczas Manchester United. Klaassen w tamtym sezonie strzelił we wszystkich rozgrywkach 20 goli i zaliczył 12 asyst.
3. Wesley Sneijder 27 milionów euro
Kolejny, który przeszedł pełny cykl szkolenia w de Toekomst. Sneijder trafił do Ajaxu w wieku siedmiu lat! Jak widać skauting się opłacił, w końcu spore pieniądze zarobili Joden na jego sprzedaży do Realu Madryt. W stolicy Hiszpanii długo miejsca nie zagrzał i nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Trafił do Mediolanu, gdzie już w pierwszym sezonie zdobył potrójną koronę z Interem. Prawdopodobnie, gdyby Holendrzy wygrali finał mundialu w RPA, Sneijder mógłby dostać Złotą Piłkę. W końcu wygrałby wtedy wszystkie trofea, jakie dało się zgarnąć w rozgrywkach 2009/2010. Zarówno w klubie, jak i reprezentacji był pierwszoplanową postacią. Jednak od 2013 jego kariera zaczęła pikować. Najpierw Galatasaray, później Nicea, a skończył rokiem w katarskiej Al Gharafie.
4. Kasper Dolberg 20,25 milionów euro
Przyszedł kilka miesięcy przed osiągnięciem pełnoletności. Ledwie 270 tysięcy euro musiał Ajax zapłacić Silkeborgowi za transfer utalentowanego Duńczyka. Na wejście do pierwszej drużyny musiał poczekać rok, ale jak wszedł, to z kopyta – 23 gole w pierwszym sezonie zwiastowały wzrost wartości i potencjalny transfer za kilkadziesiąt milionów euro. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie kilka meczów pauzy z powodu kontuzji. Te ostatnie trochę prześladowały Dolberga, zwłaszcza w 2018 roku, gdy opuścił końcówkę jednego sezonu oraz początek drugiego. Tak czy siak jego finalne liczby w Amsterdamie wyglądają dobrze, w końcu brał udział przy 61 golach w 119. meczach. Skończyło się jednak na sprzedaży do Nicei. We Francji poradził sobie nieźle i w obecnych rozgrywkach strzelił 11 goli dla klubu z Lazurowego Wybrzeża.
5. Justin Kluivert 17,25 milionów euro
W zasadzie odkąd rozpoczął grę przyciąga uwagę wszystkich obserwatorów. Z jednej strony nazwisko Kluivert może otworzyć wiele drzwi, a z drugiej może ciążyć. Porównań do taty Patricka były już chyba tysiące, jesli nie miliony… Wszedł do pierwszego zespołu w sezonie 2016/17, ale grę rozpoczął dopiero w styczniu 2017. Co ciekawe swój pierwszy mecz w europejskich pucharach, a szósty w dorosłej piłce, zanotował w…Warszawie. Wówczas Legia grała z Ajaxem w Lidze Europy. Przy Łazienkowskiej padł bezbramkowy remis, a Justin zaliczył bardzo dziwny debiut. W 73. minucie zmienił Bertranda Traore, tyle że miał sporego pecha. Jedenaście minut później czerwoną kartkę obejrzał Kenny Tete, a po 120 sekundach Peter Bosz dał młodemu „wędkę”. Heiko Westermann wszedł na wzmocnienie defensywy i padło na Kluiverta. Chyba nie trzea mówić, że podbudowany po takim wydarzeniu nie był. Tyle że Bosz oraz jego następcy, Marcel Keizer i Erik ten Hag chętnie po niego sięgali.
Ostateczni trafił do AS Romy, gdzie gra do dzisiaj. Efekt „wow” po wejściu syna Patricka Kluiverta już dawno zgasł, a teraz czas na konkrety, gdyż mimo, dopiero, 21 lat na karku oczekiwania są duże, ale póki co obyło się bez fajerwerków.
6. Ryan Babel 15,7 milionów euro
Podobnie jak Daley Blind wrócił po kilku latach przerwy do macierzystego zespołu. Z tą różnicą, że za Blinda Ajax musiał zapłacić duże pieniądze, a Babel przyszeł – póki co – na zasadzie wypożyczenia za grosze. Mówi się, że wieża Babel oznacza tygiel kulturowy i tutaj nazwisko pasuje idealnie. W końcu droga Babela po wyjeździe do Liverpoolu wiodła przez: Anglię, Niemcy, Turcje, Emiraty Arabskie, Hiszpanie, znowu Turcje, znowu Anglię i po trzeci przez Turcję. Trochę świata zwiedził, czas wracać do macierzy.
7. Christian Eriksen 12,65 milionów euro
Podobnie jak Dolberg wyłowiony w Danii. Jako 17-latek trafił do Ajaksu i dość szybko zaczął piąć się w klubowej hierarchii. Bierzesz takiego zawodnika i masz pewność, że dzięki niemu strzelisz wiele goli. W 7 z 9. ostatnich sezonów, nie licząc obecnego, notował dwucyfrową liczbę asyst w rozgrywkach ligowych. Dwa sezony, w których mu się to nie udało – w barwach Tottenhamu – to dziewięć sztuk, a w drugim tylko dwie, ale zrekompensował to dziesięcioma golami!
Co ciekawe przez wiele lat Duńczyka chciało mnóstwo klubów z całej Europy. W teorii cena powinna być wywindowana wysoko, a tymczasem łącznie kosztował mniej niż np. Grzegorz Krychowiak. Wszystko za sprawą kończących się kontraktów. Najpierw Tottenham wykorzystał taką sytuacje w Amsterdamie, a kilka lat później sam stał się ofiarą i „musiał” oddać Eriksena za pół darmo do Interu.
8. Jan Vertonghen 12,5 milionów euro
Podobnie jak Vermaelen, przyszedł z Germinalu Beerschot. Również jest legendą reprezentacji, w końcu 118 występów w kadrze Czerwonych Diabłów robi wrażenie. Od ośmiu lat podstawowy stoper Tottenhamu, do którego dobierani są kolejni zawodnicy. Początki w Ajaksie nie należały do najłatwiejszych, ale z pomocą przyszło wypożyczenie do RKC Walwijk. Co ciekawe w trakcie półrocznej przygody z Walwijk strzelił aż trzy gole, w tym jednego przeciwko swojemu macierzystemu klubowi. Po powrocie niemal od razu wskoczył do składu i miejsca nie oddał, z przerwami na kartki i kontuzje, do końca pobytu w Amsterdamie, czyli lata 2012 roku.
9. Riechedly Bazoer 12 milionów euro
O tym zawodniku raczej nikt pamiętać nie będzie. Największym sukcesem Ajaksu było wyciągnięcie 16-latka z młodzieżowych drużyn PSV. Kilka lat w Amsterdamie i transfer do Wolfsburga. Wydaje się, że wycisnęli z niego, ile mogli. Pokazuje to zresztą późniejsze CV. O ile FC Porto daje do myślenia, o tyle Utrecht i obecnie Vitesse Arnhem pokazują, że na dzisiaj jest mocno średnio.
10. Thomas Vermaelen 12 milionów euro
Kolejny z zawodników wyłowionych w Germinalu Beerschot. W przypadku Vermaelena pierwsze skojarzenie jakie przychodzi na myśl, to oczywiście zdrowie. Bardzo marne zdrowie, o czym zdążyli się przekonać niemal we wszystkich kolejnych klubach. Dzisiaj już jest bliżej przejścia na drugą stronę rzeki, w końcu za kilka miesięcy stuknie mu 36 lat, ale mimo tego Roberto Martinez nadal uważa go za jednego z liderów swojej defensywy w reprezentacji Belgii. Przypomnijmy Vermaelen od lata ubiegłego roku występuje w Vissel Kobe w Japonii, gdzie spotkał swoich byłych kolegów z Barcelony – Sergiego Sampera i Andresa Iniestę.
Kto następny?
Na koniec zapytaliśmy naszego eksperta, który z zawodników obecnie nieznanych, może w niedalekiej przyszłości trafić do pierwszego zespołu i być jego gwiazdą. – Zdecydowanie Naci Ünüvar, który został w tym sezonie najmłodszym w historii klubu zawodnikiem, któremu udało się w debiucie strzelić gola. Z karnego, ale jednak. Na YouTube znajdziemy wiele filmików z jego udziałem, a te jego podania fałszem mogę oglądać godzinami – zakończył Weinert wspominając o potomku tureckich emigrantów, który urodził się w Holandii. Kilka dni temu świętował 17. urodziny, a za nim już piętnastominutowy debiut w pierwszym zespole w rozgrywkach Pucharu Holandii.