Manchester United zamyka 34. kolejkę Premier League. W związku z tym, „Czerwone Diabły” spróbują zmniejszyć stratę do czwartego Leicester. Ekipa Solskjaera wyszła na prowadzenie w meczu z Aston Villą za sprawą rzutu karnego, który wykorzystał Bruno Fernandes. Decyzja arbitra wzbudziła spore kontrowersje.
Dla obu ekip czwartkowy mecz jest niezwykle istotny. Zespół z Birmingham cały czas walczy o utrzymanie w Premier League. Z kolei Manchester United liczy na to, iż uda się drużynie zająć miejsce premiujące grę w Lidze Mistrzów.
Kontrowersyjny karny
W 27. minucie rywalizacji „Czerwone Diabły” wyszły na prowadzenie za sprawą bramki Bruno Fernandesa. Portugalczyk wykorzystał rzut karny. W związku z decyzją sędziego w sprawie jedenastki powstała burzliwa dyskusja. Czy arbiter rzeczywiście podjął słuszną decyzję?
Bruno Fernandes stamps on a player's leg and gets a penalty. One of the worst decisions made and it was reviewed as well. Not surprised its Jon Moss #AVLMUN pic.twitter.com/jabvUe3wcE
— Irvin_ (@LfcOkx) July 9, 2020